Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Siatkówka > Reprezentacja
POLSKIE SIATKARKI W PÓŁFINALE MISTRZOSTW EUROPY! Znów z Holandią2009-10-01 22:45:00 Małgorzata Syrda-Śliwa

Polskie siatkarki zagrają o medal mistrzostw Europy! Po tym jak pokonały Bułgarię 3-1 (18-25, 25-20, 25-21, 25-23)  zajęły drugie miejsce w grupie E i awansowały do półfinału czempionatu. Ich sukces świętowało 13,5 tysiąca kibiców w łódzkiej hali Atlas Arena, którzy stworzyli na trybunach spektakl godzien wielkości sukcesu polskiej ekipy. Losowanie zdecydowało, że w półfinale w sobotę zagrają znów z Holandią.  W drugiej parze zmierzą się Włochy z Niemcami.


POLSKA: Sadurek, Jagieło, Barańska, Bednarek, Gajgał, Kaczor, Zenik (libero) oraz Bełcik, Bamber, Pykosz.

BUŁGARIA: Debarliewa, Petkowa, Janewa, Kolewa, Wasiliewa, S. Filipowa, M. Filipowa (libero) oraz Czitigoj, Żarkowa.

 

Rywalki nie zamierzały ułatwiać zadania podopiecznym Piotra Makowskiego, tocząc równą walkę, prowadziły 1-0 po zwycięstwie w pierwszym secie 25-18, ale Polki wygrały po zabójczej końcówce drugą partię 25-20 i do szczęścia potrzebowały tylko dwóch wygranych setów.

Po tym jak Holenderki wypełniły swoją część zadania, pokonując Rosjanki, mogło się wydawać, że Polkom nie będzie trudno spełnić drugiej części. Tymczasem nie mające już szans na awans Bułgarki od początku ostro się Polkom postawiły. Dobrze zagrywały, mocnymi atakami ze skrzydeł Elena Kolewa i Elitsa Wasiliewa sprawiały spory kłopot blokującym. Bułgarki cały czas były na prowadzeniu (8-7, 11-9, 16-13, 20-16) i niezagrożenie partię wygrały 25-18. Trener Makowski reagował na sytuację podwójną zmianą i prośbami o czas, ale nie wytrącało to rywalek z rytmu dobrej gry.

Do skutecznej gry w ataku, w drugiej partii Bułgarki dodały jeszcze ofiarną w obronie, dlatego polskie atakujące musiały się mocno napracować, żeby po kilkakrotnie powtarzanych atakach zdobywać punkty. Na pierwszą przerwę techniczną Bułgarki zeszły prowadząc 8-6, ale po dwóch atakach Aleksandry Jagieło  z lewego skrzydła stratę udało się zamienić w remis 9-9 i 10-10. Radość z trzech kolejnych wygranych akcji nie była długa, bo po znakomitym bloku Ewy Janewej na Joannie Kaczor Bułgarki przegrywały tylko jednym "oczkiem" (14-13), a potem najwyżej dwoma (16-14, 17-15, 19-17). Końcówka seta zapowiadała się ciężka, gdy Bułgarki wyrównały na 19-19, ale Polki miały znakomity finisz. Od 20-20 zdobyły pięć punktów z rzędu, by wygrać 25-20. Najskuteczniejszą zawodniczką po dwóch partiach była polska atakująca Joanna Kaczor z 13 punktami, 12 uzbierała Wasiliewa.

 

2-8 zrobiło się po na początku trzeciego seta, ale Polki po przerwie technicznej wzięły się za odrabianie strat, zmalały one do 6-8. Cały czas depcząc rywalkom po piętach do drugiej przerwy technicznej dobrnęły tracąc nadal dwa punkty. Wreszcie po ataku z obiegnięcia Katarzyny Gajgał najpierw po raz pierwszy w tym secie wyrównały na 17-17, by zaraz po jeszcze jednej przytomnej akcji przy siatce polskiej środkowej po raz pierwszy prowadzić. Tej szansy biało-czerwone już nie wypuściły z rąk. Każdy punkt, który prowadził do wygranej 25-21, okupiły jednak wielką walką ze znakomicie usposobionymi w obronie Bułgarkami.

 

Za nic nie chciały one zakończyć meczu w czterech setach. Znakomicie atakowały od pierwszej piłki kolejnej partii, prowadziły 8-5, 10-7, ale tym razem wcześniej dały się dogonić (11-11) i przegonić (14-13, 15-14) zdeterminowanym Polkom. Makowski, po raz trzeci prowadzący je w zastępstwie Jerzego Matlaka, aż podskakiwał w górę po każdym punkcie zbliżającym zespół do sukcesu, w który po porażce z Holandią w grupie eliminacyjnej nie wszyscy wierzyli. Żaden z tych punktów nie przyszedł łatwo, bo nawet przegrywając 17-20 Bułgarki nie chciały się poddać. Wyrównały na 20-20. Cios za cios - tak odpowiadały sobie zespoły. Przy stanie 24-22 Polki miały pierwszego setbola, Kaczor zaserwowała jednak w aut. Za chwilę Anna Barańska z lewego skrzydła zaatakowała na wagę awansu do półfinału ME.

Mecz z Holandią, którą jako półfinałowego rywala dla Polek wyłoniło losowanie, o godz. 17 w sobotę. W tych mistrzostwach Holenderki pokonały już raz biało-czerwone w grupie eliminacyjnej. - Wierzę, że tym razem to będzie inny mecz. Nie złożymy broni - zapowiada kapitan polskiego zespołu Anna Barańska.


Małgorzata Syrda-Śliwa
puls.jpg



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty