Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Żużel > Grand Prix
Żużlowcy oczekują na "dzikie karty"2009-10-21 11:11:00 ASInfo

Organizatorzy cyklu Grand Prix ogłoszą w najbliższym czasie nazwiska żużlowców, którym przyznane zostaną "dzikie karty" uprawniające do startów w indywidualnych mistrzostwach świata w 2010 roku. Kandydatów jest kilku, a miejsca tylko cztery.


Co roku organizatorzy cyklu Grand Prix przyznają czterem zawodnikom, którzy nie zdołali dostać się do grona najlepszych na świecie "dzikie karty" pozwalające na walkę o mistrzowską koronę. W tym sezonie na nominację z wielkimi nadziejami czekają Hans Andersen i Fredrik Lindgren. Duńczyk i Szwed nie zdołali zapewnić sobie miejsca w pierwszej ósemce cyklu. Andersen zanotował bardzo nieudany sezon, choć w poprzednich latach regularnie plasował się w pierwszej piątce. Lindgren niemal cały rok sklasyfikowany był w górnej części tabeli, ale trzy nieudane turnieje na finiszu przekreśliły jego szanse.
Pewnym jest, że "dzika karta" przypadnie w udziale przynajmniej jednemu, a może nawet dwóm jeźdźcom z Wysp Brytyjskich. Żadem z Anglików nie zdołał bowiem dostać się do mistrzowskiej elity. Scott Nicholls i Chris Harris uplasowali się wyjątkowo nisko w tegorocznym rankingu, a ich postawa jednoznacznie pokazała, że czas na przerwę. Zastąpi ich prawdopodobnie Lee Richardson, który dobrze prezentował się w rozgrywkach ligowych. Być może drugim Brytyjczykiem stanie się młodziutki Tai Woffinden, który wielokrotnie błysnął w barwach Włókniarza Częstochowa.
Niewielkie szanse na nominacje mają Polacy. W 2010 roku o mistrzostwo świata walczyć będą na pewno Tomasz Gollob i Jarosław Hampel, a utrzymanie zapewnił sobie też Rune Holta. Norweg z polskim paszportem rozważa wycofanie z cyklu i w dużej mierze od tej decyzji uzależniona jest postawa organizatorów. Polscy kibice najliczniej zapełniają trybuny Grand Prix, więc włodarze bez wątpienia będą chcieli, by przynajmniej trzech biało-czerwonych przyciągało na stadiony fanów. W przypadku rezygnacji Holty szanse mieliby Adrian Miedziński i Piotr Protasiewicz. Jeżeli Norweg jednak przystąpi do walki, nie ma co liczyć na jeszcze jedną nominację.
Niespodziewaną, ale możliwą, jest też "dzika karta" dla Mateja Zagara. Zawodnik dobrze radził sobie w ligach polskiej i szwedzkiej, a z Grand Prix miał już kilka przygód. Na pewno nie jest gwiazdą pokroju Jasona Crumpa czy Tomasza Golloba, ale byłby w stanie ożywić jeszcze bardziej niż dotychczas walkę o koronę mistrza świata.
Organizatorzy Grand Prix mogą również zainspirowani postawą Emila Sajfutdinova sięgnąć po jakiegoś juniora. Rosjanin najpierw dwukrotnie sięgnął po indywidualne mistrzostwo świata juniorów, a w 2009 roku, debiutując w Grand Prix stał się brązowym medalistą. Jego waleczność przerodziła cykl w dużo bardziej atrakcyjną serię turniejów. Darcy Ward - aktualnym młodzieżowy champion - albo Jurica Pavlic - srebrny medalista z tego sezonu - powinni zainteresować sterników speedway'a.


ASInfo



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty