Z czwórki zespołów plasujących się na miejscach 9-12 zdecydowanie najlepsze humory mają w Nisku. W końcu Sokół w poprzednim sezonie ledwo się utrzymał, a obecnie zajmuje 9 miejsce w tabeli. Co prawda przewaga nad miejscami spadkowymi jest niewielka, ale gdy się porówna sytuację obecną z tą sprzed roku, to przeskok jest niebagatelny. Dużo gorsze nastroje są natomiast w Ropczycach i Malawie. W obu zespołach liczono na więcej, a tak od początku rundy wiosennej muszą się zabrać za punktowanie, bo inni tylko czekają, aby przeskoczyć ich w tabeli. Obecnie cała czwórka jest na bezpiecznych miejscach, ale wystarczą dwie wpadki na początku rewanżów i sytuacja może ulec zmianie.

Sokół Nisko

W poprzednim sezonie Sokół do końca musiał walczyć o utrzymanie. Teraz podopiecznym Artura Lebiody to raczej nie grozi, bo jesień mieli co najmniej przyzwoitą. Jeśli więc wiosną zagrają podobnie, to byt powinni zapewnić sobie na kilka kolejek przed końcem. Na pewno postawa niżan zasługuje na duży plus, bo drużyna wcale się nie wzmocniła, a wyniki poszły do góry. Spora w tym zasługa grającego trenera, który dowodził w środku pola. Sokół zaczął fatalnie, bo od czterech porażek, ale później było już tylko lepiej. Grał może bez większych fajerwerków, a większość meczów z jego udziałem kończyła się różnicą jednej bramki, ale cel został osiągnięty. Tak naprawdę niżanie zanotowali jedną poważną wpadkę, którą była przegrana 0-4 w Kańczudze, ale odbili ją sobie na Błękitnych Ropczyce wygrywając 5-2 oraz na beniaminku z Turbii, którego ograli w derbach 4-0.

Strzelcy bramek:

4 - Paweł Kaczmarczyk
4 - Marcin Szeser
4 - Tomasz Szewc
3 - Mateusz Nowak
3 - Piotr Śnios
1 - Artur Lebioda
1 - Andrzej Pławiak
1 - Damian Wojtak

Cytaty jesieni

"Świetnie się ustawiał i rozbijał wszystkie nasze ataki" - chwalił grającego trenera Artura Lebiodę jego kolega po fachu Rajmund Gorczyca z Żurawianki.

"Każdy mecz jest dla nas tak samo ważny, a każdy punkt na wagę złota - mówił grający trener Sokoła Artur Lebioda.

KS Zaczernie

Po wielu nawet przegranych meczach podopieczni Jakuba Słomskiego byli chwaleni przez trenerów innych drużyn za odważną grę. Na punkty to się może nie przekładało, ale jak na beniaminka jest całkiem nieźle. Kłopotem okazało się zdobywanie bramek, bo w aż 9 meczach Zaczernie potrafiło tylko raz pokonać bramkarza rywali. Kiedy tylko team Słomskiego strzelał więcej goli, to był raczej nie do zatrzymania. Stąd całkiem sensacyjne wygrane 4-1 z Partyzantem Targowiska, 3-2 z Polonią Przemyśl, czy 2-1 w Leżajsku z Pogonią. Młody zespół na pewno jesienią okrzepł i wiosną będzie jeszcze groźniejszy. Na uwagę zasługuje Paweł Adamczyk, który nie poradził sobie w Resovii, ale w Zaczerniu strzela aż miło.

Strzelcy bramek:

10 - Paweł Adamczyk
6 - Tomasz Jucha
2 - Marcin Dycha
2 - Adrian Szyszka
2 - Krzysztof Weres
1 - Tomasz Brzychczy
1 - Marcin Pilecki

Cytaty jesieni

"Może nie graliśmy ładnie, ale za to skutecznie. Pojechaliśmy po punkt, przywieźliśmy trzy. Jak tu nie być zadowolonym? - uśmiechał się trener Jakub Słomski po wygranej 1-0 w Kańczudze."

"Zagraliśmy bardzo fajny mecz. Dobrą formą błysnęli napastnicy, a także młodzi pomocnicy" - trener Jakub Słomski miał powody do zadowolenia. W końcu Zaczernie ograło Partyzanta Targowiska i to 4-1.

Strumyk Malawa

Po niezłym poprzednim sezonie w Malawie z pewnością oczekiwano więcej. Wydawało się, że zespół nabrał doświadczenia, a do tego został wzmocniony i powinien zrobić kolejny krok do przodu. Ponownie okazało się jednak, że dla beniaminka drugi sezon jest zdecydowanie trudniejszy. Dopiero pod koniec rundy podopieczni Tomasza Machaja zaczęli grać na miarę oczekiwań i skrzętnie gromadzili punkty. Do poprawy na pewno są mecze wyjazdowe, w których Strumyk zaliczył sześć porażek. Z drużyn, które wyprzedzają malawian udało im się wygrać jedynie z Kolbuszowianką i Rzemieślnikiem Pilzno na własnym boisku. Wychodzi więc na to, że zasłużyli na zajmowane miejsce. Wiosną na pewno stać ich na awans o kilka pozycji i bezpieczne utrzymanie.

Strzelcy bramek:

11 - Krzysztof Blim
3 - Bartosz Kozicki
3 - Marcin Siciarz
2 - Damian Bieda
2 - Rafał Rajzer
1 - Wojciech Brudek
1 - Maciej Dziwisz
1 - Jakub Kosztyła
1 - Grzegorz Kurosz
1 - Dariusz Woźniak
1 - samobójczy

Cytat jesieni

"Runda nie była taka jak sobie zakładaliśmy, ale cieszymy się z wygranej z Kolbuszowianką, bo to bardzo doświadczony zespół" - mówił po ostatnim meczu jesieni trener Tomasz Machaj.

Błękitni Ropczyce

Bardzo przeciętna, albo wręcz słaba runda w wykonaniu Błękitnych Ropczyce. Po wygranej w II kolejce na kolejny komplet punktów podopieczni Pawła Zydronia musieli czekać aż 9 spotkań. Dopiero w końcówce Błękitni wrzucili wyższy bieg i wygrali trzy z ostatnich czterech spotkań. Bez tego ich sytuacja byłaby wręcz tragiczna. Momentami brakowało im również szczęścia, bo aż pięć meczów przegrali jedną bramką. U siebie gra drużyny wyglądała jeszcze całkiem nieźle, ale z meczów wyjazdowych przywieźli jedynie cztery punkty za wygraną w Zaczerniu i remis w Turbii. Bez poprawy wyników właśnie poza własnym stadionem Błękitnym może grozić spadek. Drużyna praktycznie w całości stworzona jest z własnych wychowanków, a to do obrony IV ligi może tym razem nie wystarczyć. Jednym z niewielu, który jesień będzie miło wspominał jest Mariusz Cichosz, którym zainteresowała się nawet Resovia.

Strzelcy bramek:

5 - Mariusz Cichosz
4 - Michał Ogrodnik
4 - Piotr Zatorski
3 - Łukasz Kosiba
2 - Krystian Bonowicz
1 - Krzysztof Orzech
1 - Tomasz Paśko
1 - Daniel Proczek
1 - Robert Sulisz
1 - samobójczy

Cytat jesieni

"Udało się nam odrobić straty i wyjść cało z niemałej opresji. Zostawiliśmy dzisiaj dużo serca na boisku" - mówił trener Paweł Zydroń po dosyć szczęśliwie wygranym meczu z Wisłokiem Wiśniowa. Tego szczęścia jego piłkarze w całej rundzie za wiele jednak nie mieli.

Jutro część IV podsumowania, w której ocenimy występy drużyn z miejsc 5-8. Zapraszamy!!!