Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Sportowa Małopolska
MLJS: Trzy gole Garbarzy z outsiderem2014-05-10 13:50:00

W 20. kolejce Małopolskiej Ligi Juniorów Starszych Garbarnia Kraków wygrała z zajmującym ostatnie miejsce w tabeli Halniakiem Targanice 3-0.


Garbarnia Kraków - Halniak Targanice 3-0 (1-0)

1-0 Karol Rakowski 39

2-0 Michał Kozik 60 (karny)

3-0 Bartosz Gigoń 68

Sędziowali: Piotr Kaczmarek oraz Magdalena Bilska i Bronisław Mazur (KS Kraków). Żółte kartki: Łatka, Pabiś, Rakowski (wszyscy Garbarnia).

GARBARNIA: Damian Paździor - Robert Łatka (46 Paweł Pasionek), Michał Budek, Patryk Pilch, Damian Pabiś (82 Patryk Szeląg) - Karol Jędrzejczyk (46 Piotr Kozak), Mateusz Borla, Karol Rakowski (68 Wojciech Głuchaczka), Grzegorz Biernacik - Michał Kozik (85 Szymon Palczewski), Michał Susuł (55 Bartosz Gigoń).

HALNIAK: Patryk Kiszczak - Jakub Pikoń, Michał Gąsiorowski, Dawid Piesko, Adam Pikoń, Bartłomiej Bizoń (70 Wojciech Szczelina), Krzysztof Powroźnik, Krzysztof Talik, Damian Bizoń (54 Grzegorz Kowalik), Witold Kierczak (46 Grzegorz Mikołajek), Kacper Boś (46 Krzysztof Madeja).


Goście, pomimo ostatniej pozycji, zanotowali w ostatnich dwóch występach na własnym boisku ciekawe rezultaty: zremisowali z Hutnikiem 2-2 i pokonali BKS Bochnia 3-2. Na Ludwinowie juniorzy Halniaka tanio skóry nie sprzedali, ale ostatecznie musieli uznać wyższość gospodarzy.

 

Pierwsza połowa była dość wyrównana, drużyna Halniaka umiejętnie się broniła i to wcale nie pod własną bramką. Jednak to piłkarze Młodych Lwów jako pierwsi mieli dwie dobre okazje do otwarcia wyniku. W 10. minucie Borla zagrał do Kozika, który wypuścił w „uliczkę” Susuła i ten znalazł się sam na sam z bramkarzem gości. Kiszczak wygrywając ten pojedynek udowodnił, że nie przez przypadek zajmuje miejsce pomiędzy słupkami. Minutę później golkiper gości w dobrym stylu obronił soczysty strzał Rakowskiego z 15 metrów.

 

W 18. minucie goście wykonywali rzut wolny z 20 metrów z lewej strony boiska. Po dośrodkowaniu Kierczaka piłkę poza pole karne wyekspediowali obrońcy Garbarni. Tam trafiła pod nogi Talika, który z ponad 20 metrów technicznym strzałem próbował przelobować Paźdzora. Bramkarz gospodarzy wyciągnął się jak struna i przeniósł ją nad poprzeczką.

 

W rewanżu Kiszczak wyprzedził w polu karnym Susuła. W 32. minucie po dobrym podaniu Kozika przed szansą stanął Jędrzejczyk, ale piłka po jego strzale minęła słupek. W 37. minucie Kozik wpadł z futbolówką w pole karne, ale i jego strzał padł łupem Kiszczaka.

 

W 39. minucie w ogromnym zamieszaniu w polu karnym Halniaka, po kornerze wykonywanym przez Biernacika, piłkę do siatki zdołał wepchnąć Rakowski, po rykoszecie od obrońcy. Dzięki temu Młode lwy schodziły na przerwę ze skromnym prowadzeniem 1-0.

 

Początek drugiej połowy mógł przynieść gościom wyrównanie. W 49. minucie na uderzenie z około 30 metrów zdecydował się Powroźnik, piłka skozłowała jeszcze przed Paździorem, ale ten mimo to zdołał ją jeszcze wypchnąć poza boisko.

 

Poczynania Garbarzy odmienili zawodnicy, którzy weszli na boisko z ławki. Zwłaszcza postawa Bartosza Gigonia, który w dwumeczu z Halniakiem zdobył w sumie trzy gole, przypadła do gustu obserwatorom spotkania. „Gigi” swoją ochotą do gry zaraził kolegów z drużyny, a że rywale opadali z biegiem czasu z sił, toteż pod bramką Kiszczaka robiło się coraz goręcej.

 

W 56. minucie Biernacik dośrodkował w pole karne do Kozika, ten strzelił na bramkę, ale Kiszczak sparował piłkę na korner. W 57. minucie Kozak dośrodkował z końcowej linii, nadbiegający Biernacik posłał futbolówkę pod interweniującym bramkarzem, ta odbiła się od słupka i „zatańczyła” na linii bramkowej, a Kiszczak przy pomocy jednego z obrońców zdołał ją opanować. W 58. minucie golkiper gości nie dał się pokonać Budkowi.

 

W 60. minucie ręką we własnym polu karnym zagrał Jakub Pikoń i bardzo dobrze prowadzący zawody arbiter wskazał na „wapno”. Kozik z 11 metrów mocnym strzałem tuż przy słupku pokonał Kiszczaka.

 

W 68. minucie po koronkowej akcji Kozika z Biernacikiem, w której dosłownie „rozklepali” obronę gości, Gigoń dopełnił formalności strzałem do pustej bramki. W końcówce Brązowi mieli jeszcze kilka okazj, ale wynik nie uległ już zmianie.


Artur Bochenek

www.garbarnia.krakow.pl


1.jpg
2.jpg
3.jpg
4.jpg
5.jpg
6.jpg
7.jpg
8.jpg
9.jpg
10.jpg
11.jpg
12.jpg



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty