MKS Kańczuga - Żurawianka Żurawica 1-1 (0-0)

0-1 Tyrawski 61
1-1 Florek 71

Sędziował Sławomir Chmiel (Rzeszów). Żółte kartki: Lech, Florek - Gawłowski, Duński, Olcha. Widzów 400.

MKS: Groch - Sykała, Mazur, Sochacki (70 Grzebyk), Podstolak - Gaweł (60 Laska), Kiszka (60 Jagieła), Grabowski (85 Cichy), Lech - Zięba, Florek.
ŻURAWIANKA: Cisek - Klepacki, M. Bąk, Mach, Gorczyca - Harłacz (46 Ł. Bąk), Pilawa, Gawłowski, Biały (70 Olcha) - Tyrawski, Gierczak (75 Duński).

Podziałem punktów rozstrzygnał się zamykający jedenastą kolejkę IV ligi podkarpackiej pojedynek drużyn z Kańczugi i Żurawicy. Bliżej wywalczenia trzech punktów byli gospodarze, ale w pierwszej połowie słabą skutecznością popisywał się ich najlepszy napastnik, Marek Florek.

Florek dwukrotnie znajdował się w sytuacji sam na sam z Piotrem Ciskiem i w obydwu przypadkach górą był bramkarz. Dopiął swego dopiero po zmianie stron, kiedy MKS musiał jednak już odrabiać straty. Florek przeprowadził indywidualną akcję i zakończył ją celnym strzałem.

Dziesięć minut wcześniej Żurawiankę na prowadzenie wyprowadził Łukasz Tyrawski, wykorzystując celne dośrodkowanie jednego z partnerów. - Pierwsza połowa należała do gospodarzy, w drugiej dominowaliśmy my. Myślę, że remis można uznać za sprawiedliwy wynik - mówił po meczu trener piłkarzy z Żurawicy, Rajmund Gorczyca.

Tomasz Pasternak