Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Podkarpacie > Seniorzy > IV liga (Podkarpacka)

LZS Turbia - MKS Kańczuga 0-2 (0-0)

0-1 Grzebyk 85
0-2 Zając 88

Sędziował Witold Kwaśny (Sędziszów). Żółte kartki: Sojecki, Partyka, Słowik. Widzów 150.

TURBIA:
Bieniek - Olko, Cupak, Słowik, Zalewski - Piotr Sojecki (70 Ziemiański), Partyka (80 Gruszczyk), Dziadura, Wójcik - Bajgierowicz (77 Kempanowski), Paweł Sojecki.
MKS: Groch - Podstolak, Mazur, Sykała, Laska - Lech (77 Zając), Kiszka (65 Zięba), Sochacki, Grabowski (87 Jagieła) - Grzebyk (88 Cichy), Florek.

Nie zdołali na czas pozbierać się po dwóch dotkliwych porażkach z Kolbuszowianką (2-6) i Żurawianką (0-5) piłkarze Turbii. W pojedynku z MKS decydujące okazały się ostatnie minuty, w których to przyjezdni zdobyli aż dwa gole.

Pierwsze celne uderzenie zadał Artur Grzebyk, który skierował piłkę do bramki głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Goście poszli za ciosem i dosłownie kilkadziesiąt sekund później strzałem po długim słupku wynik ustalił Damian Zając. Wcześniej dogodne sytuacje do wyprowadzenia Turbii na prowadzenie mieli Bajgierowicz i Paweł Sojecki, ale obaj spudłowali.

- Po ostatnich niepowodzeniach chcieliśmy przełamać złą serwię. W końcówce podjęliśmy ryzyko i trochę się odsłoniliśmy. Liczyliśmy, że uda nam się sięgnąć po trzy punkty, ale losy spotkania potoczyły się inaczej. Szkoda, bo potrzebujemy punktów, zwłaszcza mając w perspektywie trudne pojedynki z Orłem Przeworsk i Pogonią Leżajsk - mówił tuż po meczu prezes klubu z Turbii, Janusz Stępień.

Tomasz Pasternak

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty