Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Podkarpacie > Seniorzy > III liga (Rzeszów-Lublin)
Ryszard Pytlowany, trener Stali Sanok: Zespół jest mi bardzo dobrze znany2009-09-30 12:52:00

Ryszard Pytlowany, jak sam mówi, jest związany ze Stalą Sanok od zawsze. Obecnie jest to jego drugie podejście do pracy z pierwszą drużyną. Zaczął bardzo dobrze, bo od wygranej z Podlasiem Biała Podlaska. - Czeka nas sporo pracy, ale Stal stać na bezpieczne utrzymanie - mówi portalowi sportowetempo.pl


Rozmowa z Ryszardem Pytlowanym, nowym-starym trenerem Stali Sanok

- Które to już Pana podejście do pracy trenerskiej w Stali Sanok?
- Z pierwszym zespołem drugie, ale tak na dobrą sprawę ze Stalą jestem związany od zawsze. W końcu jestem jej wychowankiem. Wcześniej pracowałem już z juniorami tego zespołu oraz jego rezerwami. I drużynę prowadziłem ostatnio po Ryszardzie Federkiewiczu i dzięki temu miałem okazję zmierzyć się w pucharze Polski z Arką Gdynia.
- Ostatnio znajdował się Pan w zarządzie klubu, więc zespół nie stanowi dla Pana większej tajemnicy?
- Zdecydowanie tak. Część z piłkarzy to moi wychowankowie, z drugą natomiast pracowałem już podczas pierwszej przygody. Zespół jest mi bardzo dobrze znany.
- O co były największe pretensje do Pana poprzednika, że zdecydowano się go zmienić w trakcie sezonu?
- To pytanie nie do mnie. Ja przejąłem zespół na którejś pozycji i to co było wcześniej mnie nie dotyczy. Z Januszem (Sieradzkim, przyp. red) rozstaliśmy się na stopie koleżeńskiej. Na pewno nie ma między nami żadnego gniewu.
- Ponowny debiut może Pan zaliczyć do udanych, a rywal nie należał do najłatwiejszych...
- Ze stylu nie jestem zadowolony, ale w tym wypadku liczyły się trzy punkty, a nie wrażenia artystyczne. Nasza gra wyglądała trochę niepewnie i bojaźliwie, ale z meczu na mecz powinno być lepiej.
- Co należy poprawić w pierwszym rzędzie?
- Jest parę rzeczy, nad którymi musimy popracować. Gramy teraz innym systemem i zawodnicy muszą się do niego przyzwyczaić. Stąd właśnie brała się wcześniej wspomniana bojaźń. Gra "czwórką" w linii wymaga sporo pracy i nad tym skupimy się w pierwszej kolejności. To wymaga jednak czasu, ale wierzę, że spożytkujemy go dobrze.
- Na co stać Stal w tym sezonie?
- Myślę, że spokojnie powinniśmy się utrzymać. Teraz chcemy zdobyć tyle punktów, aby mieć spokojną zimę i wiosną grać bez większego ciśnienia. Nawet w przypadku gdyby z ligi spadało więcej niż cztery drużyny, to Stal się powinna utrzymać.


0pytlowany.jpg


WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty