W jedynym rozegranym dzisiaj spotkaniu po zaciętej rywalizacji i "błotnej kąpieli" wyższość faworyzowanej drużyny z Przemyśla uznać musiał lider jarosławskiej okręgówki z Tuczemp.

Polonia Przemyśl - Piast Tuczempy 0-0 (0-0 dogrywka, 7-6 po rzutach karnych)

Sędziował Jacek Zygmunt (Jarosław). Żółta kartka: W. Jaroch. Widzów 150.

POLONIA: Szramowiat - M. Kubas (90 Berezowski), W. Jaroch, Załoga, Zwoliński - Kot, Gwóźdź, Kazek, B. Jaroch (45 Terkało) - Orzechowski (46 Gosa), Sedlaczek.
PIAST: Ciemierkiewicz - Marek Iwański, Jabłoński, Gilarski, D. Iwański - Walczak, Piwowar (46 Czub), Kłymak, Czapla (46 Hajduk) - Kwaśny, Marcin Iwański (70 Kud).

Podopieczni Ryszarda Federkiewicza awans do półfinału PP powinni byli sobie zapewnić już w regulaminowym czasie gry. Stan boiska i warunki atmosferyczne nie ułatwiały jednak tego zadania, a gościom wielokrotnie dopisało po prostu szczęście. - Czujemy pewien niedosyt z wyniku - mówił Marek Strawa, opiekun Piasta.

Rzuty karne dopiero w 7. serii przyniosły rozstrzygnięcie. W zespole Polonii nie pomylił się nikt, natomiast sposobu na bramkarza gospodarzy nie znalazł Grzegorz Gilarski.

Spotkania Syrenka Roźwienica - MKS Kańczuga, Błękitni Grzęska - Żurawianka Żurawica oraz Pogoń/Sokół Lubaczów - Orzeł Przeworsk zostały przełożone na 14 listopada.