W meczu I ligi koszykarzy tarnobrzeska Siarka pokonała na wyjeździe krośnieński MOSiR różnicą 19 pkt, o losach spotkania rozstrzygając praktycznie do przerwy. Tarnobrzeżanie świetnie radzili sobie na obu deskach, a kluczem do wygranej były zbiórki i ponawiane akcje w ich wykonaniu.

- Zawiodła skuteczność w naszym wykonaniu, sporo zastrzeżeń mam również do naszej postawy w defensywie, co skrzętnie wykorzystał rywal - powiedział coach krośnian.

Delikatesy Centrum PBS Bank MOSiR Krosno - Siarka Tarnobrzeg 57-76 (12-21, 11-22, 19-19, 15-14)

MOSIR: Mroczek-Truskowski 2, Michalski 5 (1x3), Pluta 20 (1x3), Ożóg 5, Przewrocki 0 oraz Musijowski 2, Sołtysiak 1, Bal 5 (1x3), Hajnsz 8 (2x3), Puścizna 2, Bochenkiewicz 7, Stolarek 0.
SIARKA: Czerwonka 18 (1x3), Baran 11, Miś 19, Marciniak 9 (1x3), Szpyrka 5 (1x3) oraz Marculewicz 4, Krupa 6 (1x3), Woźniak 0, Uriasz 2, Rogala 0, Rabka 2.
Goście rozpoczęli od mocnego uderzenia, ich huraganowe ataki na kosz krośnian rzadko kończyły się skuteczną obroną miejscowych, zwłaszcza że tym szwankowała gra na tablicach. Właśnie ten element był kluczem do zwycięstwa siarkowców, którzy do przerwy prowadzili już 43-23.

Po zmianie połówek MOSiR zaprezentował się już nieco lepiej pod własną tablica, minimalnie poprawił też skuteczność lecz to było za mało, by w jakikolwiek sposób zmusić Siarkę do kapitulacji.

- Siarka obnażyła nasze braki, a przyznać muszę że tarnobrzeski zespół to drużyna z potencjałem. Zagrała mądrze i skutecznie, wygrywała zbiórki i dlatego pierwsze dwie kwarty ustawiły ten mecz, bowiem po zmianie stron nie potrafiliśmy się zblizyć. Zabrakło nam determinacji, zwłaszcza w grze obronnej - powiedział trener MOSiR-u Mariusz Zamirski.