W oparach dymu, światłach stroboskopów i przy burzy oklasków 3-tysięcznej widowni w hali Podpromie wybiegli na parkiet wicemistrzowie Polski, siatkarze Asseco Resovii. To nie była jednak zwyczajna prezentacja nowej drużyny, ale piękne spotkanie trzech pokoleń tworzących historię jednego z najbardziej utytułowanych polskich klubów siatkarskich.

Siatkarze Asseco Resovii zaprezentowali się niemal w komplecie. Zabrakło jedynie Fina Mikko Oivanena (otrzymał zgodę na dłuższy odpoczynek po mistrzostwach Starego Kontynentu) i Krzysztofa Ignaczaka, świeżo upieczonego mistrza Europy, któremu w poniedziałek wieczorem urodziła się córka Dominika. Pierwszy raz w rzeszowskiej hali pojawił się natomiast estoński środkowy Ardo Kreek. Czternastu zawodników miało na sobie koszulki w biało-czerwone pasy z wypisanymi na plecach przydomkami. Był więc "Pinio" (Marcin Wika), "Gawrył" (Bartosz Gawryszewski) i "Głodzik" (Tomasz Głód). Ten ostatni, dokooptowany z drużyny juniorów, wcielił się w rolę libero i zaprezentował się w ciemnej koszulce z wymalowanym krawatem.

Od tego sezonu resoviacy grać będą w strojach Vigo (tak samo zresztą jak piłkarze tego klubu). Firma przygotowała kilka rodzajów koszulek. W Rzeszowie wicemistrzowie Polski ubiorą stroje biało-czerwone (do złudzenia przypominające te, w których występują piłkarze Feyenoordu), na wyjazdach - czarne.
Przedstawiono również 20 sponsorów Asseco Resovii, drugiego po Skrze Bełchatów najbogatszego klubu PlusLigi i zaprezentowano pamiątkową tablicę poświęconą legendarnemu trenerowi rzeszowskich siatkarzy, zmarłemu dwa lata temu Janowi Strzelczykowi. Publiczność gorąco przywitała też kadetów AKS Resovia - podopieczni Artura Łozy to aktualni mistrzowie Polski.
Na zakończenie imprezy Asseco Resovia zremisowała 2-2 (25-13, 25-22, 23-25, 23-25) z Jadarem Radom. Trener Ljubo Travica, jak ma w zwyczaju, praktycznie nie zmieniał wyjściowego składu. Grali zatem Rafael Redwitz (rozegranie), Marcin Wika, Aleh Akhrem (przyjęcie), Wojciech Grzyb, Ardo Kreek (środek), Paweł Papke (atak) i Tomasz Głód (libero). Kilka razy na podwyższenie bloku wszedł mierzący 206 cm Mateusz Mika.

W weekend resoviacy sprawdzą się w mocno obsadzonym turnieju w Krośnie. Ich przeciwnikami będą ZAKSA Kędzierzyn Koźle, Jadar i Politechnika Warszawska. Początek imprezy w piątek.