Po przegranych półfinałach play off I ligi ekipy Startu Gniezno oraz Marmy-Hadykówki nie pałały chęcią dalszej rywalizacji i udziału w spotkaniach o 3. miejsce. Powód? Dodatkowe koszty i tak naprawdę przede wszystkim brak stawki w tym dwumeczu, co z pewnością nie ściągnęłoby tłumów na stadiony. Okazuje się jednak, że do tych spotkań dojdzie!

Po żużlowej niedzieli wydawało się, że ekipy Startu oraz Marmy-Hadykówki zakończyły już sezon, bowiem z obu obozów dochodziły głosy iż dodatkowa rywalizacja nie ma sensu. Mecze o przysłowiową pietruszkę to słabiutki magnes dla kibiców, więc po co brnąć w koszty?

Dziś sytuacja zmieniła się diametralnie. Zapadły ustalenia, wedle których rzeszowianie jednak zmierzą się ze Startem w tej konfrontacji. Pierwszy mecz odbędzie się już w najbliższą niedzielę o godzinie 16 na torze Startu. Co ciekawe, rewanż zaplanowano - nietypowo - na sobotę 26 września na godzinę... 11. Ostatni raz o takiej porze żużlowcy ścigali się przy ul. Hetmańskiej aż 17 lat temu, 20 września 1992 roku. Wówczas chodziło o to, by na zawody nie zdążył zawodnik "jaskółek" Simon Wigg. Nic z tego, zameldował się na czas.