Pierwszej porażki w rundzie wiosennej doznali piłkarze Bruk-Betu Termaliki Nieciecza. W 24. kolejce Fortuny 1 Ligi na wyjeździe ulegli liderowi, Rakowowi Częstochowa, 0-1. 

17.03.2019: Raków Częstochowa - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 1-0 (1-0)

1-0 Patrick Friday 18

Sędziował Piotr Urban (Warszawa). Żółte kartki: Szczepański, Niewulis - Skóraś, Mikovic, Putiwcew. Widzów 3321.

RAKÓW: Gliwa - Petrasek, Niewulis, Kasperkiewicz - Mondek (88 Góra), Schwarz, Listkowski (72 Malinowski), Kun - Szczepański, Friday Eze (77 Musiolik), Sapała.

BBT: Budziłek - Sadzawicki, Grzelak, Putiwcew, Mikovic – Skóraś, Wlazło, Jovanovic (78 Purece), Kupczak, Misak (61 Gergel) - Gutkovskis.

Gospodarze prowadzili od 18. minuty. Po dośrodkowaniu z wolnego Patrick Friday Eze głową skierował piłkę do siatki. Znakomitą okazję do podwyższenia wyniku Raków miał w 27. minucie. Arbiter podyktował rzut karny, ale Petr Schwarz trafił w poprzeczkę.

Trenerzy powiedzieli:

Marcin Kaczmarek (Bruk-Bet Termalica Nieciecza):

- Pierwsza połowa zdecydowanie należała do gospodarzy. Nie mogliśmy sobie poradzić z ich dyspozycją. W drugiej części nie stworzyliśmy zbyt wiele stuprocentowych sytuacji, ale ze sporych fragmentów naszej gry możemy być zadowoleni. To jednak było za mało na taki zespół jak Raków. Szkoda, liczyliśmy na sprawienie niespodzianki.

Marek Papszun (Raków Częstochowa):

- Nie jest łatwo po takim meczu z Legią zagrać kolejne dobre spotkanie. Mieliśmy je pod kontrolą. Stworzyliśmy sobie wiele szans. Rywal walczył do końca, my jednak dobrze się broniliśmy.

termalica.brukbet.com