W 2. kolejce Fortuna 1 Ligi Garbarnia Kraków zremisowała na wyjeździe z Wartą Poznań 1-1. To pierwszy gol i pierwszy punkt Brązowych po powrocie po 44 latach na zaplecze ekstraklasy.

Warta Poznań - Garbarnia Kraków 1-1 (0-1)

0-1 Jakub Wróbel 35

1-1 Bartosz Kieliba 77 (głową)

Sędziował Łukasz Bednarek (Koszalin). Żółte kartki: Węsierski, Masiuda (Garbarnia). Mecz w Grodzisku Wlkp.

WARTA: Lis - Wypych, Kieliba, Dejewski, Kiełb - Biegański (57 Sanocki), Cierpka, Grobelny, Zulciak (62 Marciniak), Fadecki - Piceluk (72 Janicki).

GARBARNIA: Cabaj - Pyciak, Czekaj, Kalemba (85 Garzeł), Pietras - Wróbel (82 Wójcik), Lech, Kostrubała (73 Masiuda), Kiebzak - Węsierski, Ogar.

Przed tygodniem Garbarze, mistrzowie Polski z 1931 w., zmierzyli się z 2-krotnym mistrzem kraju - Stalą Mielec (1973, 1976). W piątkowy wieczór znów na ich drodze stanął 2-krotny mistrz - Warta Poznań (1929, 1947).

Przez pierwsze pół godziny oba zespoły grały zachowawczo, na tle gospodarzy krakowianie prezentowali się dobrze. W 35. minucie Garbarze objęli prowadzenie. Po wrzutce z kornera Czekaj zgrał głową w pole bramkowe, a Wróbel wykorzystał błąd Biegańskiego, który wślizgiem wyłożył mu piłkę i strzelił z kilku metrów pierwszego gola dla Garbarni po powrocie po 44 latach na drugi szczebel rozrywkowy (poprzedniego, 9.06.1974, w meczu z GKS Katowice zdobył Tadeusz Policht).

Warta mogła błyskawicznie wyrównać, ale strzał Cierpki został zablokowany ofiarnym wślizgiem przez obrońcę gości. W 45+1. minucie gości uratował Cabaj, który obronił uderzenie Zulciaka z bliska.

W 47. minucie mogło być 2-0 dla gości. Pietras zagrał za plecy defensywy, a Wróbel z dobrej pozycji trafił w poprzeczkę... Z kolei w 53. minucie Kiebzak podał z lewej strony do Ogara, ale ten strzelił nad poprzeczką.

Wydawało się, że Brązowi kontrolują grę. Im bliżej końca, tym jednak mocniej naciskała Warta. W 73. minucie refleks Cabaja sprawdził uderzenieme z prawie 20 m Sanocki. 4 minuty później poznański zespół wyrównał. Z wolnego zacentrował Kiełb, a Kieliba głową skierował futbolówkę z 7 m w lewy, dolny róg. Zaspali w tej akcji krakowscy obrońcy.

Wynik już się nie zmienił, remis chyba sprawiedliwy, choć Garbarnia była bliska pełnej zdobyczy...

st