Trzysetowym zwycięstwem nad reprezentacją Serbii rozpoczęli polscy siatkarze udział w 22. Memoriale Huberta Jerzego Wagnera. W pierwszym piątkowym meczu Argentyńczycy w podobny sposób rozprawili się z Brazylijczykami. Dla kwartetu zespołów turniej w krakowskiej TAURON Arenie jest ostatnim sprawdzianem przed rozpoczynającymi się 12 września na Filipinach mistrzostwami świata.

Impreza, organizowana od 2003 roku dla uczczenia pamięci legendarnego trenera, który w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku wywalczył wraz z podopiecznymi dwa złote medale – mistrzostw świata w Meksyku (1974) i igrzysk olimpijskich w Montrealu (1976) - wywołała znów olbrzymie zainteresowanie kibiców. Na wieczornym spotkaniu biało-czerwonych trybuny wypełniły się niemal do ostatniego miejsca, zdecydowana większość widzów obejrzała wcześniej starcie drużyn z Ameryki Południowej.

Sympatycy siatkówki bardzo gorąco powitali zarówno zawodników uczestniczących w obecnej edycji memoriału, jak i dawnych mistrzów, którzy dość licznie przybyli do Krakowa - kapitana Edwarda Skorka, Bronisława Bebela, Ryszarda Boska, Wiesława Czaję, Stanisława Gościniaka, Marka Karbarza, Zbigniewa Lubiejewskiego, Mirosława Rybaczewskiego, Włodzimierza Sadalskiego oraz wdowę po zmarłym blisko trzy lata temu Tomaszu Wójtowiczu -  Annę i syna Huberta Jerzego Wagnera - Grzegorza.

Podniosły nastrój wydarzenia, ale też wielki entuzjazm 15-tysięcznej widowni miały niewątpliwie pozytywny wpływ na postawę naszych reprezentantów. Trener Nikola Grbić przyznał, że spełnili jego oczekiwania, kontrolowali grę, nie pozwolili rywalom przejąć inicjatywy. Szczególnie ważny był to mecz dla powracających do kadry po dłuższej nieobecności Norberta Hubera i Bartosza Kurka. Obaj znaleźli się w wyjściowej „szóstce”, Kurek z opaską kapitana i to w szczególnym dla siebie dniu 37. urodzin.

Spotkanie z Serbami pozostanie na pewno w pamięci Marcina Komendy. – Po raz pierwszy miałem okazję wystąpić w reprezentacji Polski w  rodzinnym Krakowie - powiedział rozgrywający. Okazało się też, że szybko znalazł nić porozumienia na boisku ze wspomnianym duetem Huber-Kurek.

Jak wspominał już wcześniej trener Nikola Grbić nadrzędnym celem podczas memoriału będzie sprawdzenie w konfrontacjach z mocnymi przeciwnikami wszystkich powołanych na MŚ zawodników. Dlatego należy spodziewać się zmian w składzie już w sobotnim starciu Polaków z Brazylijczykami.

Brazylia - Argentyna 0-3 (20-25, 22-25, 21-25)

Brazylia: Darlan, Arthur, Judson, Matheus G., Lucarelli, Flavio, Maigue (libero) oraz Resley, Adriano, Chizoba, L. Bergmann. Trener Bernardo de Rezende.

Argentyna: Gallego, Sanchez Pages, Palonsky, Loser Bruno, Kukartsev, Vicentin, Danani (libero) oraz Martinez Franchi, Giraudo, Armoa Morel. Trener śMarcelo Mendez.

Polska – Serbia 3-0 (25-20, 25-13, 25-22)

Polska: Fornal, Jakubiszak, Kurek, Leon, Huber, Komenda, Popiwczak (libero) oraz Szalpuk, Sasak, Firlej. Trener Nikola Grbić.

Serbia: Brboric, Stefanović, Jovović, Masulović, Nedeljković, Luburić, Negić (libero) oraz Vućićević, Kulpinac, Nikolić. Trener Gheorghe Cretu.

Terminarz pozostałych meczów

Sobota (30 sierpnia): Serbia - Argentyna (18.00), Polska - Brazylia (20.30)

Niedziela (31 sierpnia): Brazylia - Serbia (15.15), Polska - Argentyna (20.30)

Sas