Kiosk
- STANISŁAW STRUG. Dopiero w liceum zyskałem szansę gry na boisku z bramkami
- MARIAN FIDO. Człowiek, któremu chce się chcieć
- JAN KOWALCZYK. Sport bez rywalizacji przestaje być sportem
- FUTBOL MAŁOPOLSKI. Grzegorz Bartosz: Garbarnia jest jedna. Zrobię wszystko, aby mówiła jednym głosem
- Paulo Sousa: Ufam umiejętnościom polskich piłkarzy
- Ranking "Forbesa": Wpływowy Lewandowski
- Za miesiąc Wisła Kraków SA będzie mieć Akademię
- Boniek: Wojewódzkie Związki Piłki Nożnej same podejmą decyzje w sprawie dokończenia sezonu w III lidze i klasach niższych
- Małopolska chciałaby grać...
- Nie ma decyzji w sprawie III ligi i klas niższych
MISTRZOSTWA POLSKI KIBICÓW SPORTOWYCH
- VIII Omnibus Sportowy w Darłowie - konkurs korespondencyjny
- VIII Omnibus sportowy w Darłowie - PYTANIA ELIMINACYJNE
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych: pytania i odpowiedzi
- Adam Sokołowski mistrzem kibiców XXI wieku
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych w Kluczborku
- OMNIBUS SPORTOWY. Któżby inny: Adam Sokołowski!
- Konkurs Piłkarski Ekspert – EURO 2024 na mecie
- KONKURS. Piłkarski Ekspert – Euro 2024
Real Madryt przegrał z hiszpańskim III-ligowcem Alcorcon w Pucharze Króla aż 0-4. - W pierwszych 45 minutach istniała tylko jedna drużyna, a my nie potrafiliśmy sobie poradzić, będąc chyba w lekkim szoku - komentuje sensacyjny wynik Jerzy Dudek, który stał w bramce Realu.
- Ten mecz pokazał, że w piłce wszystko jest możliwe. Teoretycznie słabszy może ograć zdecydowanie silniejszego. Szkoda, że to my byliśmy negatywnymi bohaterami tego spotkania - napisał Dudek na swojej stronie internetowej (jerzydudek.eu).
Był to mecz 1/16 finału Pucharu Króla. W tych rozgrywkach Real nie radzi sobie od lat. Po raz ostatni wygrał je w 1993 roku. We wtorek zagrał Dudek, ale był jednym z niewielu rezerwowych, którzy dostali szanse. W składzie "Królewskich" znalazły się poza tym gwiazdy z Raulem Gonzalezem i Karimem Benzemą na czele.
A jednak Real przegrał w stylu, który zaszokował Hiszpanię. - Wynik 0-4 mówi sam za siebie i myślę, że odzwierciedla to, co działo się na boisku -przyznaje polski bramkarz. - Gospodarze od początku zaczęli bardzo mocno szturmować bramkę, widząc naszą słabość. Pierwsze dwa groźne strzały jeszcze udało mi się wybronić, ale trzeciego już niestety nie. Rywale wykorzystali nieporadność obrońców i przegrywaliśmy 0-1. W pierwszych 45 minutach istniała tylko jedna drużyna, a my nie potrafiliśmy sobie poradzić, będąc chyba w lekkim szoku. Zaskoczyła nas postawa trzecioligowców, którym wychodziło niemal wszystko. Druga bramka to samobój Arbeloi, a trzecia padła po składnym kontrataku. Na przerwę schodziliśmy przegrywając 0-3.
Najbardziej wymowny jest fakt, że polski bramkarz miał kilka dobrych interwencji, które uratowały drużynę przed utratą kolejnych bramek, ale do przerwy i tak było 0-3. - W szatni było wtedy bardzo gorąco - napisał Polak. - W drugich 45 minutach radziliśmy sobie już trochę lepiej. Straciliśmy "tylko" jednego gola.
Rewanż odbędzie się za dwa tygodnie na Santiago Bernabeu, a Dudek zapowiada, że będzie to okazja do pokazania charakteru.