Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Reprezentacja
Selekcjoner reprezentacji USA: Każdy trener jest pod presją2010-10-05 08:22:00 ASInfo

Z tylko kilkuminutowym spóźnieniem, na boczny stadion Chicago Fire przyjechała na razie 16-osobowa kadra USA przygotowująca się do meczu z jedenastką biało-czerwonych, 9. października na Soldier Field.

Rozmowa z Billem Bradley'em


"Czterech naszych zawodników jeszcze dolatuje, niektórzy będą dosłownie za kilka godzin" - mówi Michael Kammarman, rzecznik prasowy reprezentacji Stanów Zjednoczonych. Tym, którzy przylecieli z Europy w niedzielny wieczór, trener Bradley nie zaaplikował tylko lekkiego rozruchu, ale pełny prawie dwugodzinny trening. Bradley był wyraźnie zadowolony z tego co zobaczył i miał czas na krótką rozmowę. Między inny o tym, że wie pod jakim medialnym ostrzałem jest Franciszek Smuda...

- Panie trenerze, jeszcze parę tygodni temu nie miał pan możliwości przeglądnięcia tego, co obecnie prezentuje piłkarska reprezentacja Polski...
Bob Bradley:
Teraz straty są nadrobione, oglądałem ostatnie trzy spotkania. Polska to dobrze ułożona i zorganizowana drużyna. Każdy piłkarz wie co do niego należy, zaś brak sukcesów tłumaczyłbym bardziej brakiem zgrania piłkarzy niż brakiem talentów. Wiemy co nas czeka na Soldier Field i nie myślę tylko o polskich kibicach, którzy się tam zjawią. Polska nie musi walczyć w eliminacjach mistrzostw Europy bo jest gospodarzem, więc mecze towarzyskie, taki jak ten w najbliższą sobotę z naszą reprezentacją nabierają szczególnego znaczenia. Będziemy na to przygotowani.

- Trener reprezentacji Polski Franciszek Smuda jest pod ciągłym ostrzałem polskich mediów, drużyna jest krytykowana za brak zwycięstw. Czy w takiej atmosferze praca trenerska staje się znacznie trudniejsza, kiedy każdy mecz może być teoretycznie ostatni?
BB:
Taka jest rola i takie jest obciążenie każdego trenera reprezentacji narodowej, nie tylko pana Smudy. Jest się na świeczniku, pod ciągłą obserwacją, a jak przyjdzie okres niepowodzeń, to można stracić pracę. Ja mogę odpowiadać tylko za siebie, ale na mnie nigdy taka atmosfera nie robiła wrażenia, nie wpadałem w panikę bo trzeba mieć plan i robić swoje, a nie uważać na to, co ktoś powiedział, napisał albo jak skrytykował. To nie miałoby sensu.

- Czy zdarzało się panu zmieniać opinię na temat swojej drużyny, czy poszczególnych zawodników pod wpływem opinii publicznej lub głosów prasy?
BB:
Nie, nie ma takiej możliwości, nigdy tak nie było. Oczywiście, że się konsultuję, nie jestem dyktatorem, ale zaczynam najpierw od opinii samych zawodników, później grupy trenerów z którymi pracuję. Dopiero na końcu sięgam nieco poza ten bardzo reprezentacyjny krąg - do ludzi, których znam przez lata, których piłkarską wiedzę i opinię szanuję. Opinie mediów na tematy personalne nie mają dla mnie najmniejszego znaczenia.

- Na mistrzostwach świata w RPA, 19 z 23 zawodników kadry USA grało na co dzień w ligach europejskich, teraz jest ich 18 na 20. To przyszłość reprezentacji USA - opierać kadrę na piłkarzach grających poza Major League Soccer?
BB:
To praktycznie rzeczywistość każdego reprezentacyjnego trenera, chyba, że jest się selekcjonerem Hiszpanii albo Anglii. W tym przypadku, moja decyzja była łatwa i jedyna, bo rozgrywki MLS wchodzą w decydującą fazę. Oczywiście na przykład Landon Donovan by się nam przydał, ale przeciwko Polsce wyjdzie bardzo dobra reprezentacja opierająca się na tych piłkarzach, którzy nadawali ton grze w RPA. Zresztą spora część z tych, którzy grają teraz w czołowych ligach europejskich zaczynała od MLS, więc ten związek pozostaje.

- Czy jest w drużynie lider czy cała grupa zawodników, którzy pomagają panu w trakcie trwania meczu, w szatni?
BB:
Mam całą grupę, taki komitet zespołu. Każdy z tych piłkarzy, którzy się w nim znajdują - Carlos Bocanegra, Steve Cherundolo, Oguchi Onyewu, Michael Bradley czy Tim Howard sobie po prostu na to zasłużyli tym, co pokazują w meczach reprezentacji. Bo można mieć charakter lidera, ale to nic nie znaczy, jeśli nie potrafi się tego za każdym razem udowodniać podczas 90 minut na boisku.

- We wcześniejszej części wywiadu wspomniał pan o tym, że nie interesuje się pan spekulacjami. Jest ich sporo na temat pana dalszej pracy z zespołem USA...
BB:
Mogę tylko powtórzyć to, co powiedziałem wcześniej - to nie są rzeczy, którymi przejmuję się przygotowując piłkarską reprezentację USA do meczu z Polską...

Przemysław Garczarczyk


ASInfo
usa.jpg



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty