Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Podkarpacie > Seniorzy > III liga (Rzeszów-Lublin)

Podlasie Biała Podlaska - Wisłoka Dębica 0-1 (0-0)

0-1 Zołotar 69
Sędziował Arkadiusz Łaszkiewicz (Zamość). Żółte kartki: Borysiuk - Zych. Czerwona kartka: Pyskaty (18, ręka w polu karnym). Widzów 800.
PODLASIE:
Jekimow - Bojarczuk (46 Komar), Jarzynka, Bożyk, Woroniecki - Sobiczewski (46 Litwinczuk), Maksymiuk (77 Stonio), Borysiuk, Piotrowicz - Magier (68 Korneluk), Guzek.
WISŁOKA: Dydo - Zych (85 Piłat), Konrad, Rzucidło, Pyskaty - Mariusz Wolański, Michał Wolański, Wolak (82 Kędzior), Pokrywka - Zołotar (90 Rokita), Barycza (78 Zięba).

Wisłoka strzeliła pierwszą bramkę w tym sezonie w meczu wyjazdowym, a ta dała jej długo wyczekiwaną wygraną. Dokładnie dębiczanie czekali na nią od pierwszej kolejki, kiedy pokonali Unię Nowa Sarzyna. Goście mieli przy tym dużo szczęścia, bo od 18 minuty grali w "10" po czerwonej kartce dla Damiana Pyskatego, który ujrzał ją za zagranie ręką w polu karnym. Była więc również jedenastka, ale jej nie wykorzystał Patrik Magier. Po uderzeniu napastnika Podlasia piłka trafiła w poprzeczkę, a następnie została wyekspediowana przez obrońców na aut.
Wisłoka przeprowadziła w tym meczu w zasadzie jedną akcję, która okazała się decydująca. W 69 minucie Michał Wolański zagrał idealnie do Bartosza Zołotara, który stanął oko w oko z Dmitrijem Jekimowem i szansy nie zmarnował. - Po tym można powiedzieć, że nasza gra wyglądała, jak obrona Częstochowy, ale najważniejsze, że udało nam się dotrwać do końca. Sukces ten rodził się w bólach, ale długo na niego czekaliśmy - powiedział Grzegorz Cyboroń trener Wisłoki.

(PM)

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty