Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Podkarpacie > Seniorzy > III liga (Rzeszów-Lublin)
Remis nie jest zły, ale...

Wisła Puławy - Karpaty Krosno 3-3 (1-2)

1-0 Matyjaszek 11

1-1 Popielarz 16

1-2 Buczek 20

2-2 Protsyk 51

3-2 Giza 55

3-3 Szymański 73

Sędziował Arkadiusz Łaszkiewicz (Zamość). Żółte kartki: Dryk - Biliński. Widzów 400.
WISŁA:
Socha - Dryk, Protsyk, Pietroń, Gawrysiak - Krakiewicz (84 Marciniak), Chwiszczuk (65 Nowak), Mokiejewski (75 Chmielnicki), Matyjaszek - Giza, Kępka.

KARPATY: Korbecki - Gąsiorek, Grygorowicz, Gonet, Włodarski - Szymański (90 Ruszała), Majcher, Frydrych (55 Macnar), Popielarz - Buczek, Biliński (86 Ziobro).

 

Karpaty czekają na zwycięstwo od miesiąca. Remis na boisku rywala, który w piłkę grać potrafi, niby nie jest zły, ale niedosyt pozostał. - To dominujące odczucie, gdy strzela się na wyjeździe trzy gole, a do domu wraca z jednym punktem - tłumaczył kierownik krośnian Michał Habrat. Mecz mógł się podobać, bo też sytuacja zmieniała się niczym w kalejdoskopie. Wiślacy szybko objęli prowadzenie, ale na przerwę w lepszych nastrojach schodzili goście. - Na drugą połowę wyszliśmy jednak bardzo zmotywowani, zaatakowaliśmy i odrobiliśmy straty z nawiązką. Potem niestety już tak skuteczni nie byliśmy. Świetnie spisywał się również bramkarz Karpat - opowiadał kierownik drużyny z Puław Ireneusz Rybicki.
Karpaty walczyły do końca o korzystny wynik. W 73 minucie Bartłomiej Buczek jednym zagraniem oszukał obronę Wisły, a Krzysztof Szymański w sytuacji sam na sam z bramkarzem spokojnie posłał piłkę przy słupku. Bohaterem Krosna mógł zostać rezerwowy Radosław Macnar. Mógł, gdyby wykorzystał choć jedną z trzech wybornych okazji do zdobycia gola.
AL

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty