Strona główna > Materiały filmowe

GARBARNIA Kraków - KRAKUS Nowa Huta 6-0 (1-0)

1-0 Dominik Gaudyn 28

2-0 Adam Jawor 56

3-0 Marcin Szczurek 60

4-0 Marcin Szczurek 65

5-0 Marcin Szczurek 72

6-0 Jakub Kozioł 75

Sędziowali: Kamil Sikora oraz Artur Daniel i Radosław Brózda (KS Kraków). Żółte kartki: Dawid Zborowski, Mateusz Stec (obaj Krakus).

GARBARNIA: Mikołaj Wiewióra - Paweł Pasionek, Adam Tomaszewski, Bartosz Gubała (80 Rafał Witaszyk), Łukasz Kowalski - Wojciech Waś (60 Jakub Mróz), Marcin Szczurek (73 Wojciech Głuchaczka), Jan Przybyszewski, Dominik Gaudyn (57 Mateusz Przesławski) - Mateusz Ciesielski (67 Jakub Kozioł), Mikołaj Pyś (46 Adam Jawor).

KRAKUS: Alessandro Lucangeli (80 Maciej Witwicki) - Mateusz Lebiest, Jakub Szafraniec (65 Artur Zabrzeński), Mateusz Manterys, Michał Ślaski, Grzegorz Sułko, Adrian Korneluk, Mateusz Stec, Jan Bartoszek (75 Filip Żak), Dawid Zborowski (85 Arkadiusz Sudoł), Adrian Prajsnar (35 Wiktor Prażuch).

Juniorzy starsi Garbarni odnieśli w czwartek 10. zwycięstwo w tym sezonie, odsyłając z Rydlówki nowohuckiego Krakusa z bagażem 6 goli. Podopieczni trenera Roberta Włodarza umocnili się tym samym na trzeciej pozycji w tabeli Małopolskiej Ligi Juniorów.

 

Mecz z Krakusem rozpoczął się od niewykorzystania przez gospodarzy kilku dogodnych okazji. W 2. minucie po ładnej akcji na lewym skrzydle Adama Tomaszewskiego, w wycofaną spod linii końcowej piłkę nie trafił czysto Mateusz Ciesielski, a Dominik Gaudyn posłał ją obok słupka. W 10. minucie bardzo groźny strzał Łukasza Kowalskiego z narożnika pola karnego obronił Alessandro Lucangeli. W 22. minucie Ciesielski na 20 metrze zamiast lobować interweniującego poza polem karnym bramkarza gości, wdał się z nim w niepotrzebny drybling i stracił piłkę.

 

Przyjezdni mieli dwie okazje, ale ani Janowi Bartoszkowi w 6. minucie, ani Mateuszowi Stecowi w 24. minucie nie udało się zaskoczyć Mikołaja Wiewióry.

 

W 28. minucie po lewej stronie boiska "urwał się" Paweł Pasionek, uruchomił Ciesielskiego, który wycofał piłkę do Gaudyna, a ten z 6 metrów posłał ją do bramki.

 

W odpowiedzi na groźne uderzenie z woleja Dawida Zborowskiego, z którym poradził sobie Wiewióra, Mikołaj Pyś po asyście Gaudyna ostro strzelił obok słupka. W 37. minucie po bardzo ładnej akcji zespołowej Pasionek zgrał piłkę klatka piersiową do Ciesielskiego, który przymierzył nad poprzeczką. W 42. minucie po kolejnej składnej akcji niecelnie uderzał Pasionek.

 

Tuż po przerwie po podaniu Adama Jawora przed szansą stanął Wojciech Waś, jednak posłał piłkę nad poprzeczką. W 53. minucie w podbramkowym zamieszaniu po kornerze wykonywanym przez zawodników Krakusa sytuację w polu karnym wyjaśnił Jan Przybyszewski. W 55. minucie Bartosz Gubała strzelał z półwoleja - obok celu.

 

W 56. minucie po akcji Marcina Szczurka Adam Jawor podwyższył na 2-0 dla gospodarzy.

 

W 60. minucie Jawor zagrał do Pasionka, który otworzył drogę do zdobycia kolejnej bramki Szczurkowi. Marcin Szczurek okazał się autorem klasycznego hat-tricka, wykorzystując w 65. minucie dośrodkowanie Pasionka i korner Jawora w 72. minucie.

 

Wynik ustalił w 75. minucie po indywidualnej akcji Jakub Kozioł.

 

- Goście dotrzymywali nam kroku, dopóki prowadziliśmy 1-0. W miarę zdobywania kolejnych goli juniorom Garbarni nie można było przeszkodzić. Żartobliwie można powiedzieć, że gra Młodych Lwów w dzisiejszym meczu przypominała walec drogowy, który długo się rozpędza, ale jak już to zrobi, to ciężko go zatrzymać - powiedział nam kierownik drużyny juniorów  Garbarni, Jerzy Wojciechowski, któremu zawdzięczamy szczegóły spotkania.

Artur Bochenek (www.garbarnia.krakow.pl)

Zobacz gole (autor: MŁODE LWY - Mateusz Ciołkosz)