Spotkanie zaczęło się od małego zgrzytu, do Jawornika nie dotarli sędziowie. Z konieczności zawody poprowadził prezes gości Maciej Górka, który posiada uprawnienia sędziowskie. Trzeba przyznać, że udało mu się stanąć na wysokości zadania.

B klasa myślenicka: Jawor Jawornik – Górki Myślenice 6-3 (3-0)

1-0 Zieliński 6
2-0 Zieliński 12
3-0 Zieliński 13 (karny)
3-1 M. Obierzyński 49
4-1 Ptasiński 55
5-1 Zieliński 68
6-1 Zieliński 73
6-2 J. Ulman 81
6-3 Mateusz Ulman 88

Sędziował Maciej Górka.
JAWOR: Ocetkiewicz – J. Woźniak, S. Woźniak (68 Węgrzyn), M. Łapa II, Hyla – Hudaszek (46 Bartosz), Piotrowicz, J. Podoba (58 St. Łapa), M. Podoba – Zieliński, Seb. Łapa (46 Ptasiński).
GÓRKI: Płatek - Pilch, Róg (46 Sawicki), Plewa (80 J. Ulman), Banowski - Bujas, Zając, Wojtycza, Marek Ulman (71 Łętocha) - Kapera, M. Obierzyński (80 Mateusz Ulman).

Statystyki:
Strzały celne 12 – 7
Strzały niecelne 9 – 4
Rzuty rożne 2 – 2
Spalone 1 – 2
Rzuty wolne 12 – 14
Mecz bez kartek.

Początek należał do Jawora, już w 30. sekundzie Seb. Łapa znalazł się oko w oko z Płatkiem, ale przegrał pojedynek. W 6. minucie już nie było wątpliwości, Seb. Łapa posłał długie podanie do Zielińskiego, napastnik Jawora uderzył z kozłującej piłki, ta po rykoszecie od interweniującego obrońcy zmyliła bramkarza i wpadła do siatki.

W 11. minucie goście przeprowadzili pierwszą groźną akcję, po której Wojtycza znalazł się sam przed Ocetkiewiczem. Rutynowany bramkarz Jawora sparował nogami strzał pomocnika Górek. Minutę później niewykorzystanie tej sytuacji zemściło się na przyjezdnych, ładną akcję gospodarzy zakończyło dośrodkowanie po ziemi Seb. Łapy i pewny strzał do siatki z 5 metrów Zielińskiego.

Najskuteczniejszy napastnik Jawora skompletował klasyczny hat-trick 90 sekund później gdy wykorzystał rzut karny podyktowany za faul Banowskiego na Piotrowiczu.

W 19. minucie Górki zmarnowały idealną szansę na wyrównanie. Powalony w polu karnym został Kapera, strzał Plewy z 11 m sparował na poprzeczkę Ocetkiewicz, a dobitka Marka Ulmana poszybowała w okolice narożnej chorągiewki.

Przez kolejne 10 minut z boiska wiało nudą, za to w końcówce Jawor znów przycisnął i kilka razy gorąco zrobiło się pod bramką przyjezdnych. Strzały Seb. Łapy i Hudaszka były jednak minimalnie niecelne.

Drugą połowę z animuszem zaczęli goście, nie zrażeni trzybramkową stratą ruszyli do ataku. Już w 49. minucie przyniosło to efekt po sprytnym strzale w "długi" róg M. Obierzyńskiego. W 55. minucie ten sam zawodnik po inteligentnym podaniu Wojtyczy mógł zdobyć kontaktową bramkę, jednak w dobrej sytuacji strzelił zbyt lekko.

Chwilę później Jawor przeprowadził kontratak, Zieliński wypuścił w bój Ptasińskiego, a ten strzelił spokojnie do siatki obok nogi Płatka. Oba zespoły grały ofensywnie, stąd mnożyły się sytuacje pod jedną i drugą bramką. W 59. minucie w zamieszaniu w polu karnym piłka trafiła pod nogi Kapery, ale ten mając przed sobą pustą bramkę huknął w słupek.

W 68. minucie Zieliński strzelił swoją czwartą bramkę w tym meczu wykorzystując podanie... od własnego bramkarza i błąd stopera, który minął się z piłką. W sytuacji sam na sam zawodnik Jawora przelobował wybiegającego bramkarza. 5 minut później snajper miejscowych dobił rywali po pięknym podaniu z głębi pola od Piotrowicza i kolejnym błędzie stopera. Przyjął piłkę na pierś i pięknym strzałem ulokował piłkę w "okienku" zdobywając w ten sposób dwudziestą bramkę w tym sezonie.

W końcówce Jawor oddał pole rywalom, co ci skrzętnie wykorzystali zdobywając dwie bramki. Najpierw w 81. minucie J. Ulman wykończył strzałem głową dośrodkowanie z lewej strony, a 7 minut później Mateusz Ulman z najbliższej odległości wpakował piłkę do siatki dobijając strzał Pilcha.

Podczas meczu przeprowadzona została zbiórka pieniędzy dla chorego na białaczkę Dawidka Sali, efekty akcji przerosły najśmielsze oczekiwania - udało się uzbierać prawie 3500 zł. Dziękujemy wszystkim za tak liczny i owocny udział w tej szlachetnej inicjatywie!

Autor: globusnc

jaworjawornik.futbolowo.pl