Hokeiści Boston Bruins przed własną publicznością wygrali w szóstym finałowym meczu play-off NHL z Vancouver Canucks 5-2 i wyrównali stan rywalizacji na 3-3. Tak więc zespół, który podniesie Puchar Stanleya poznamy po spotkaniu w Vancouver (noc ze środy na czwartek czasu polskiego).

- W pierwszej tercji graliśmy źle, ale wszyscy wiedzą, że u siebie Boston jest silny. Teraz nie bedzie już kalkulacji, bowiem pozostał do rozegrania tylko jeden mecz - powiedział trener gości, Alain Vigneault.

Boston - Vancouver 5-2 (4-0, 0-0, 1-2)

1-0 Marchand - Recchi - Seidenberg 6

2-0 Lucic - Peverley - Boychuk 7

3-0 Ference - Ryder - Recchi 9

4-0 Ryder - Kaberle 10

4-1 H. Sedin - D. Sedin - Ehrhoff 41

5-1 Krejčí - Recchi - Kaberle 47

5-2 Lapierre - D. Sedin - Hansen 58

BOSTON: Thomas - Chára, Seidenberg, McQuaid, T. Kaberle, Boychuk, A. Ference - Peverley, Krejčí, Lucic - Recchi, Bergeron, Marchand - Seguin, Kelly, Ryder - S. Thornton, Campbell, Paille. Trener: Claude Julien.

VANCOUVER: Luongo (9. Schneider) - Bieksa, Ehrhoff, Edler, Salo, Tanev, Alberts - Burrows, H. Sedin, D. Sedin - Raymond, Kesler, Higgins - Hansen, Lapierre, Torres - Oreskovich, Malhotra, Glass. Trener: Alain Vigneault.

(gst)