IV-ligowa Limanovia Szubryt przystępuje do rundy wiosennej z jasno postawionym celem: - To awans do III ligi. Wprawdzie rywale się powzmacniali, mamy też nieciekawy układ gier, gramy tylko 6 meczów u siebie i 9 na wyjeździe, ale wierzę, że damy radę - mówi trener Limanovii Marian Tajduś.

Wicelider tabeli poważnie wzmocnił skład. Pozyskał aż dziewięciu piłkarzy (Krzysztof Pyskaty, Dawid Basta, Piotr Chlipała, Łukasz Górski, Sebastian Wszołek, Paweł Kociołek, Paweł Mroczka, Szymon Kiwacki, Hubert Wardęga), ale przed sobotnim meczem z Glinikiem Gorlice nie wszyscy będą do dyspozycji trenera.

- Kontuzje wyeliminowały Artura Skibę i Daniela Florka, Łukasz Górski  i młodzieżowiec Paweł Kociołek przyszli z czterema żółtymi kartkami - wylicza Tajduś. - A Glinik to będzie trudny rywal. Wprawdzie broni się przed spadkiem, ale w rozegranym niedawno sparingu wygrał z Popradem Muszyna. Na pewno postawi nam wysoko poprzeczkę - ma świadomość trener Limanovii.

Piłkarzy Limanovii odwiedziła na treningu przed inauguracją rundy wiosennej TVLim.pl.