Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Koszykówka
Na horyzoncie historyczny awans2010-02-01 14:52:00

We wtorek o godzinie 18. koszykarki Wisły Can-Pack Kraków rozpoczną bój z MiZO Pecs o najlepszą  ósemkę Euroligi, do której jeszcze nigdy nie udało im się dostać.


Wykorzystać szansę
Chociaż w ciągu ostatnich sezonów przez Wisłę Can-Pack przewinęło się grono wybitnych zawodniczek, żadnej z nich nie udało się jej wprowadzić do drugiej rundy play-off Euroligi. Największe nadzieje towarzyszyły w 2008 roku, kiedy przyszło rywalizować z Fenerbahce Stambuł. Turczyki miały w swoich szeregach super-strzelczynię, Cappie Pondexter, ale to tercet Anna DeForge –  Jelena Skerović – Candice Dupree miał rozdawać karty. Wyjazdowe spotkanie zostało przegrane 61-78. Trzy dni później, kiedy rywalizacja przeniosła się do hali przy ulicy Reymonta, wydawało się, że konieczny będzie dodatkowy mecz decydujący o obecności w ćwierćfinale. Po 30 minutach wiślaczki prowadziły jednym punktem, ale w czwartej kwarcie zacięły się w ofensywie. Ostatecznie przegrały 59-67, a kilka dni później rozstano się z trenerem Tomaszem Herktem.
Dlaczego tym razem ma być inaczej? – Wszystkie jesteśmy bardzo podekscytowane i celujemy w zwycięstwo. Jestem tutaj od czterech lat, a to będzie dla mnie najważniejszy mecz – zapowiada Marta Fernandez, podkreślając, że tak wielkiej szansy nigdy wcześniej nie było.

Respekt dla przeciwnika
Los złączył drogi drużyn już  w fazie grupowej. Krakowianki dwukrotnie okazały się lepsze, ale wynik był sprawą otwartą do samego końca. - Rzeczywiście okazja na odniesienie sukcesu w Eurolidze jest duża, ale nie możemy zapomnieć o sile węgierek. Na pewno mecze z nimi będą kosztowały nas wiele zdrowia – przestrzega Paulina Pawlak.
Uwagę zwracają przede wszystkim doświadczone Anna Vajda (średnia w rozgrywkach 15.3 punktów) i Kelly Mazzante. Największą zaletą Amerykanki są rzuty za trzy punkty, co potwierdziła w pierwszym starciu z „Białą Gwiazdą”, wykorzystując 4-9 prób.
- Nie ważne, przeciwko komu miałybyśmy rywalizować. Musimy zagrać dobrze przez 40 minut i osiągnąć taki poziom jak w ostatnich euroligowych meczach – zauważa Fernandez, która przeciwko podopiecznym Akosa Fuzyego ustanowiła swój punktowy rekord w obecnym sezonie (25).


Szósty zawodnik
Trybuny wypełnią się do ostatniego miejsca. Zainteresowanie wejściówkami było olbrzymie, a dodatkowo na portalu społecznościowym „facebook” do wsparcia koszykarek zachęcało Stowarzyszenie Kibiców Wisły Kraków. Liczna obecność będzie również manifestem w kierunku władz miasta, mającym podkreślić potrzebę budowy nowego obiektu.
Na żywiołowy doping liczy trener Jose Ignacio Hernandez. – Mamy przewagę własnego parkietu. Rozpoczynamy rywalizację u siebie, co jest bardzo ważne. A przy pomocy kibiców możemy osiągnąć coś spektakularnego – przekonuje.
Na poniedziałkowym treningu miał  do dyspozycji wszystkie zawodniczki. Jakkolwiek niepewny jest występ Anny Wielebnowskiej. Jeśli nie będzie potrzeby, najprawdopodobniej nie pojawi się na boisku.


Robert Błaszczyk


***
Oprócz wiślaczek w pierwszej rundzie play-off znalazł się Lotos Gdynia. Legitymujący się najsłabszym bilansem po  fazie grupowej zmierzy się z faworytem rozgrywek – Spartakiem Moskwa.





więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty