Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Koszykówka
Walencja: Energia rozpierała wiślaczki2010-04-09 01:13:00

W czwartek po godzinie 13. samolot z zawodniczkami Wisły Can-Pack Kraków wylądował w Walencji. Wieczorem odbyły one trening w arenie euroligowego Final Four, które rozpocznie się już w piątek.

Robert Błaszczyk pisze z Hiszpanii


Podczas zajęć trwających około półtorej godziny wyraźnie przejawiała się mobilizacja w krakowskim obozie. Niestety, w wyniku ostrej walki w wewnętrznej gierce stłuczenia kolana doznała Janell Burse (opuściła parkiet i obłożyła nogę lodem), zaś Marta Fernandez przypadkowo została uderzona w twarz. W dalszym ciągu nie trenowała Katerina Zohnova, co było efektem zdarzenia z meczu przeciwko Utexowi Row Rybnik.

Obiekt, w którym rozegrany zostanie Final Four, przypomina z zewnątrz blaszaną halę targową. W środku prezentuje się okazale, a na trybunach powinno zasiąść około sześciu tysięcy widzów. W samym mieście ciężko o napotkanie plakatów informujących o imprezie. Czwartkowe wydania lokalnych dzienników poświęcały jednak sporo uwagi rywalom Ros Casares, a za najgroźniejszą broń „Białej Gwiazdy” uznawały rodaczkę – Martę Fernandez.

Montanana: Mamy nadzieję na finał

Przed wiślaczkami trenowały ich półfinałowe rywalki z Ros Casares Walencja. – Nie czujemy presji w związku grą na naszym terenie. To stwarza nam przewagę – stwierdziła Anna Montanana. W klubie myślą o sprawieniu niespodzianki i pokonaniu rosyjskich drużyn, poprzez co ostatnie tygodnie podporządkowano Final Four. – Przygotowywaliśmy się pod kątem tego turnieju, a ostatni weekend poświęciliśmy na poprawę strony fizycznej – zdradziła, dodając: - Mamy nadzieję na pokonanie Wisły i uczestnictwo w finale. Musimy zachować nasz styl i grać twardo na tablicach.

Robert Błaszczyk, Walencja


wale1a.jpg



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty