Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Koszykówka
DZIEŃ KOSZYKARSKIEJ CHWAŁY: Biało-czerwoni lepsi od Litwinów2009-09-08 20:00:00

Polscy koszykarze pokonali jedną ze światowych potęg - Litwę - w drugim meczu mistrzostw Europy. Po fantastycznym meczu wygrali we Wrocławiu 86-75 (25-23, 17-9, 18-18, 26-25).


Polska - Litwa 86-75 (25-23, 17-9, 18-18, 26-25)

POLSKA: Krzysztof Szubarga (12), Michał Ignerski (16), David Logan (19), Marcin Gortat (15), Maciej Lampe (22) - Krzysztof Roszyk (2), Łukasz Koszarek, Szymon Szewczyk, Michał Chyliński.

LITWA: Andrius Mazutis, Arturas Jomantas, Linas Kleiza, Ksistof Lavrinovic, Robertas Javtokas - Marijonas Petravicius, Tomas Delininkaitis, Jonas Maciulis, Simas Jasaitis, Darjus Lavrinovic, Mindaugas Lukauskis.

 

- Teraz pokażemy pełnię naszych możliwości – zgodnie mówili polscy koszykarze po zwycięskiej inauguracji turnieju z Bułgarami. Tym razem poprzeczka została postawiona jeszcze wyżej, bowiem za rywali mieli Litwinów z Linasem Kleizą na czele. Ci przystępowali do spotkania podwójnie umotywowani. Chcieli wrócić do walki o awans z grupy D po porażce z Turcją 76-84.

Podopieczni Ramunasa Butaustasa próbowali zaskoczyć agresywnym indywidualnym kryciem. Nie przeszkodziło to naszej drużynie w zdobyciu punktów już w pierwszej akcji. Piłka krążyła po obwodzie, aż w końcu trafiła do Macieja Lampego, który wychylając się spod obręczy umieścił ją w koszu. Rozpoczęła się seria dziewięciu punktów z rzędu, co wprowadziło przeciwnika w konsternację. Litwini musieli rzucić się do ataku. Zauważył to Muli Katzurin, nastawiając zespół na szybkie kontrataki. Polski zespół realizował z powodzeniem założenia do końca drugiej kwarty, dzięki czemu na półmetku rywalizacji prowadził 42-32.
- Chcemy zwycięstwa i nie złożymy broni – zapowiadał Krzysztof Szubarga. Po przerwie uspokoił grę, aby nie powtórzył się scenariusz z poniedziałkowego starcia przeciwko Bułgarii. Pozwoliło to utrzymać 10-punktową przewagę przed ostatnią partią. W niej rozszalał się Michał Ignerski, trafiając „trójki” w kolejnych akcjach. W szczytowym momencie tablica wyników wskazywała prowadzenie 71-56, co wyraźnie uśpiło zespół.
Podwajany David Logan nie potrafił dostarczyć piłki pod kosz. Tymczasem Litwini wykorzystywali przechwyty, a po uderzeniu Jonasa Maciulisa przewaga stopniała do dziewięciu punktów. – Rywale nas rozpracowali, przez co mieliśmy nieco problemów – tłumaczył Lampe. Na przełamanie przyszła akcja „2+1” Ignerskiego i punkty Logana.
Litwini zrezygnowali z pościgu, co w efektowny sposób wykorzystywali nasi zawodnicy. Ostatecznie spotkanie zakończyło się rezultatem 86:75.
- Ten zespół ma duszę. Trzymaliśmy się razem, dzięki temu przezwyciężyliśmy kryzys i dowieźliśmy prowadzenie do końca. Gramy przed własną publicznością i chcemy być numerem jeden – skomentował drugie zwycięstwo w EuroBaskecie Marcin Gortat.
Robert Błaszczyk

Aktualizacja 20:40

 


gortat.jpg



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty