Jutro o godzinie 19 koszykarze Siarki Tarnobrzeg zmierzą się w pierwszym półfinałowym meczu z MKS Dąbrowa Górnicza. Zwycięzca rywalizacji do dwóch wygranych zapewni sobie awans do Polskiej Ligi Koszykówki.

W 19 kolejce podkarpackiej IV ligi dojdzie do meczu na szczycie, w którym Orzeł Przeworsk zmierzy się z Partyzantem Targowiska. Ciekawie powinno być również w Pilźnie, gdzie Rzemieślnik sprawdzi rewelację rozgrywek Żurawiankę.

Czy bijąca się o pierwszą ligę Resovia może mieć kłopoty w meczu z rozpaczliwie broniącym się przed spadkiem Przebojem Wolbrom? Owszem, bo rzeszowianie wystąpią w sobotę bez kilku kluczowych piłkarzy.

W najbliższą sobotę, 10 kwietnia o godzinie 17, w rzeszowskiej hali ROSiR odbędzie się pierwsza na Podkarpaciu gala sportów walki MMA organizowana przez rzeszowski klub „Spartakus”.

Kibice Stali Rzeszów wysłali do Polskiego Związku Piłki Nożnej pismo, w którym proszą o zmniejszenie kary za zamieszki, które miały miejsce podczas meczu ligowego z Sokołem Aleksandrów Łódzki.

Z taką właśnie odezwą do podkarpackich trzecioligowców powinni się zwrócić kibice, którzy do tej pory nie byli rozpieszczani przez swoich ulubieńców. Nasze drużyny zdobyły bowiem wiosną zaledwie 8 goli w 16 meczach i pozostaje mieć nadzieję, że w najbliższej serii spotkań zagrają zdecydowanie skuteczniej.

Po emocjonującym meczu, w którym do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka, Znicz Jarosław uległ AZS Koszalin i stracił szansę na zajęcie siódmego miejsca przed fazą pre-play off.

Do połowy drugiej kwarty koszykarze Stali Stalowa Wola dotrzymywali kroku Anwilowi Włocławek. Potem na parkiecie istniał jedynie pretendent do tytułu.

Stało się. Koszykarze MOSiR-u Krosno w przyszłym sezonie zagrają w II lidze. Zadecydowała o tym dzisiejsza przegrana w decydującym meczu z Górnikiem Wałbrzych, któremu krośnianie ulegli jednym punktem. Większego dramatu nie wyreżyserowałby chyba nawet sam Alfred Hitchcock.

Najpoważniejszy kandydat do awansu Zastal Zielona Góra uporał się w trzecim, decydującym spotkaniu pierwszej fazy play-off z Sokołem Łańcut. - Po tragicznej wręcz drodze na ten mecz, która trwała 14 godzin nie stać nas było na nic więcej - tłumaczył swoich podopiecznych Dariusz Kaszowski.