BKS Bochnia - GARBARNIA Kraków 4-1 (2-1)

1-0 Wiktor Nagrodzki 25

2-0 Filip Korta 37

2-1 Bartłomiej Mruk 40 (wolny)

3-1 Kacper Musiał 45

4-1 Jakub Polański 68.

Sędziowali: (bez zarzutu) Michał Sułek oraz Janusz Zwieńczak i Paweł Bieżychudek (KS Bochnia). Żółta kartka: Jakub Smoleń (BKS).

BKS: Marcin Seweryn – Paweł Szot, Filip Korta, Kacper Musiał (70 Franciszek Musiał), Jakub Machaj, 

Jakub Smoleń, Wiktor Nagrodzki, Jakub Polański, Błażej Bajer (41 Kacper Żurawski), Igor Dymura, Michał Pałkowski.

GARBARNIA: Konstanty Karagiannakos – Tomasz Zapiór (48 Jakub Burkowicz), Jakub Laszczyk, Bartłomiej Mruk, Oskar Baranik – Karol Biale, Bartosz Stoch (60 Tomasz Misiorek), Kacper Guguła (77 Jakub Kicek), Jakub Jastrzębski (48 Kamil Ignyś) – Szymon Mazur (73 Szymon Piotrowicz), Mateusz Piotrowski.

Nie udała się juniorom młodszym wyprawa na mecz do Bochni. Miejscowy BKS rozprawił się z Garbarnią aż 4-1 i Młode Lwy musiały powrócić do Krakowa na tarczy. Podopieczni trenera Stanisława Śliwy przed meczem przebierali się na ławce rezerwowych, gdyż szatnie zostały udostępnione zawodnikom obu zespołów dopiero na pół godziny przed zawodami.

Także boisko, na którym przyszło rozgrywać spotkanie Małopolskiej Ligi Juniorów Młodszych, dalekie było od standardów, których można oczekiwać na tym poziomie. I nie chodzi wcale o stan murawy, jednakowej przecież dla obu zespołów, ale o bezpieczeństwo młodych zawodników. Konkretnie chodzi o niezabezpieczony betonowy słup energetyczny w bezpośredniej bliskości placu gry.

W 3. minucie Mruk dał próbkę swoich strzeleckich umiejętności, po jego rzucie wolnym z 35 metrów Seweryn sparował piłkę na korner. W 20. minucie jeden z gospodarzy minął trzech zawodników Garbarni, ale Karagiannakos w roli ostatniej instancji spisał się znakomicie. Obrońcy gości wybili piłkę na 30 metr, a stamtąd Pałkowski oddał kapitalny, mocny strzał, po którym golkiper Garbarni piękną paradą zażegnał niebezpieczeństwo.

W 24. minucie po wrzutce Piotrowskiego główkował Jastrzębski, ale tym razem Seweryn popisał się udaną interwencją. Za chwilę Nagrodzki wpadł w pole karne gości i pomimo asysty dwóch obrońców Garbarni umieścił piłkę w bramce tuż przy słupku. W 37. minucie Korta wepchnął piłkę do siatki po dośrodkowaniu jednego ze swoich kolegów z rzutu wolnego.

W ostatniej minucie pierwszej połowy Brązowi zdobyli kontaktową bramkę. Z rzutu wolnego z 25 metrów uderzył Mruk, piłka przebiła się przez mur i zaskoczyła bramkarza gospodarzy.

Druga połowa rozpoczęła się idealnie dla BKS-u. Kacper Musiał skorzystał z dobrego dośrodkowania kolegi i podwyższył rezultat na 3-1. A w 68. minucie Polański dobił odbitą od poprzeczki piłkę, po rzucie wolnym wykonanym przez jednego z juniorów BKS-u z odległości około 25 metrów.

W 70. minucie po dograniu Guguły Burkowicz strzelił z półobrotu, ale piłkę z linii bramkowej wybił jeden z zawodników gospodarzy. W 80. minucie Mruk posłał piłkę obok słupka, ale była to już jedynie "kosmetyczna" szansa na zmianę rezultatu przez Garbarzy.

(AB, KT)

garbarnia.krakow.pl