DALIN Myślenice - GARBARNIA Kraków 1-1 (1-0)

1-0 Mateusz Pietrzyk 15 (głową)

1-1 Patryk Paczka 85

Sędziowali (dobrze): Paweł Kukla oraz Paweł Milka i Zbigniew Marszałek (KS Kraków). Żólte kartki: Bartosz Baran, Jakub Mróz (obaj Garbarnia).

DALIN: Radosław Borycki - Daniel Topa II (65 Jakub Florczyk), Gabriel Kopta, Jacek Górszczak, Jakub Stasiak, Filip Szlachetka (46 Patryk Makusek), Krystian Galas (70 Bartłomiej Pieprzyk), Alan Chrzanowski, Dominik Olesek (46 Kacper Moskal), Daniel Topa I, Mateusz Pietrzyk.

GARBARNIA: Kamil Mrozowski - Łukasz Kowalski, Jakub Mróz, Dawid Pachel, Grzegorz Kutrzeba (60 Rafał Witaszyk) - Patryk Paczka, Bartosz Baran (86 Łukasz Jałocha), Marcin Kołton (60 Aleksander Strzeboński), Mikołaj Pyś - Bartosz Prochownik (46 Daniel Obtułowicz), Kamil Antkiewicz (60 Łukasz Lipowski).

Remisem zakończyło się spotkanie 4. kolejki Małopolskiej Ligi Juniorów Starszych pomiędzy Dalinem a Garbarnią. Młode Lwy na ostateczny rezultat mogą patrzeć dwojako. W całym meczu, a już zwłaszcza w drugiej połowie, podopieczni trenera Roberta Włodarza mieli sporą przewagę. Gospodarze ograniczali się do - przypominającej momentami obronę Częstochowy - gry defensywnej i szukania swych szans w nielicznych kontrach. Z drugiej strony wyrównujący gol dla Brązowych padł dopiero na pięć minut przed końcem...

Już w 2. minucie do prostopadle zagranej piłki doszedł w polu karnym Garbarni Topa I, objechał Mrozowskiego, ale zdołał go wyprowadzić ze strefy światła bramki Mróz, a całą sytuację w samą porę wyjaśnił Pachel. W 6. minucie po kornerze wykonanym przez Kołtona zmierzającą do bramki piłkę Borycki końcami palców zbił na poprzeczkę.

W 15. minucie rzut wolny z odległości około 35 metrów wykonywał Górszczak, po dośrodkowaniu w pole karne ustawiony tyłem do bramki Pietrzyk wykorzystał swój słuszny wzrost i głową zdobył prowadzenie dla gospodarzy.

W 18. minucie piłkę z autu wyrzucił Kowalski, Prochownik zagrał ją do Barana w pole karne, a pomocnik Garbarni został sfaulowany. Arbiter bez wahania wskazał na "wapno", a piłkę na punkcie 11 metrów ustawił sam poszkodowany. Baran uderzył dobrze, mocno po ziemi, ale bramkarz gospodarzy wyczuł jego intencje i sparował piłkę na korner. Rzut rożny wykonywał Baran, piłka spadła na poprzeczkę i opuściła plac gry.

W 47. minucie po dograniu Barana przed szansą stanął Obtułowicz, w ostatniej chwili sprawę wślizgiem wyjaśnił Topa II. Po kornerze Barana bardzo groźnie główkował Kowalski, ale Borycki po raz kolejny zanotował fantastyczną interwencję, parując na korner zmierzającą w okienko piłkę. W 52. minucie po dograniu Pietrzyka do strzału na 10. metrze składał się Moskal, ale szybszy od niego był Pachel.

W 64. minucie po rzucie wolnym Barana Kowalski przedłużył podanie głową, piłka spadła pod nogi Witaszyka na 7 metr, ten nie zdecydował się na strzał z woleja i został uprzedzony przez Boryckiego. Po chwili Borycki obronił strzał z półwoleja oddany zza pola karnego przez Lipowskiego. W 69. minucie w kapitalnej indywidualnej akcji od połowy boiska Baran minął kilku rywali i zdecydował się na strzał zza szesnastki. Wszyscy widzieli już półgórną piłkę w bramce, ale ta przeszła minimalnie obok słupka.

W 72. minucie po wolnym Barana z 30 metrów kapitalnie, podręcznikowo główkował Kowalski, jednak piłka trafiła w słupek. W 80. minucie Dalin mógł postawić kropkę nad i. Po akcji Stasiaka, Pietrzyka i Kopty bezrobotny przez większą część meczu Mrozowski sparował na korner strzał tego ostatniego. W 82. minucie kontrował w polu karnym Pietrzyk, jednak skutecznie interweniował Mróz.

W 85. minucie po akcji na lewej flance Strzebońskiego z Kowalskim dośrodkowanie "Kowala" dotarło do Paczki, który przyziemnym strzałem po długim rogu wyrównał stan meczu.

Końcowe minuty to frontalny atak Garbarzy, który jednak nie przyniósł im zwycięstwa. W 88. minucie dośrodkowaną przez Witaszyka w pole karne piłkę w samą porę wyłapał Borycki, uprzedzając skaczących do głowy Obtułowicza i Strzebońskiego. W 90. minucie po bardzo groźnym strzale Pysia zza pola karnego bramkarz Dalinu przeniósł piłkę nad poprzeczką.

- Nasi zawodnicy zagrali bardzo dobre spotkanie. Stworzyli sobie bardzo dużo sytuacji, niestety, zabrakło nam szczęścia. Dwa słupki, dwie poprzeczki, obroniony przez mającego tzw. "dzień konia" Boryckiego rzut karny, czy też kilka jego świetnych parad - to wszystko nie pozwoliło nam na zgarnięcie kompletu punktów. Ale też trzeba docenić ten punkt, bo wyrównanie przyniosła nam dopiero 85. minuta. Dalin to drużyna, która przede wszystkim zabezpiecza swoje tyły. Po strzeleniu nam gola gospodarze zaryglowali je jakby podwójnie. Z kolei kiedy to my wyrównaliśmy, to rywale czekali już na końcowy gwizdek, bo mecz kosztował ich sporo wysiłku. Na boisku w Myślenicach wysoko przegrała w 2. kolejce Sandecja (1-4 - przyp. red.), więc trudno nie szanować tego remisu - powiedział po meczu kierownik drużyny juniorów Garbarni, Jerzy Wojciechowski.

Artur Bochenek

www.garbarnia.krakow.pl