We wtorkowym meczu IV ligi krakowsko-wadowickiej (zaległa, 20. kolejka z 30 marca), Garbarz Zembrzyce wygrał z Borkiem Kraków 2-1. 

Garbarz Zembrzyce - Borek Kraków 2-1 (1-0)

1-0 Sławomir Puda 6

2-0 Jurasz 72

2-1 Dąbrowski 77

Sędziowali: Roman Baran - Mariusz Zoń, Maciej Wadas (Nowy Targ).

GARBARZ: Kaźmierczak - Lenik, Urbaniec, Szmalcel, Ł. Puda - Gaździcki (83 Wyrobek), Jurasz, Kasiński, Kotlarczyk - Sadowski (84 Gajewski), S. Puda (90+1 Pacyga).

BOREK: Pitala - Kołodziej (60 Dąbrowski), Bagnicki, Szopa, Jatczak - Gadziński (60 Bruzda), Borowski (65 Seroka), K. Pachacz, Sawczuk (70 Nazim), Anton - Mazela.

Obydwu zespołom przyszło zmierzyć się w trudnych warunkach przy rzęsistym deszczu, który utrzymywał się przez prawie całe spotkanie. 

W 6 minucie Garbarz objął prowadzenie - po dośrodkowaniu Lenika z rzutu wolnego i zamieszaniu piłka trafiła pod nogi S. Pudy, a temu pozostało wykończyć akcję. Tuż przed przerwą - po rogu Pachacza - wyrównującą bramkę mógł zdobyć Mazela, ale futbolówka po jego strzale głową minęła poprzeczkę.

W 55 minucie - po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Pachacza i piąstkowaniu Kaźmierczaka - z najbliższej odległości piłkę po strzale Mazeli wybił z bramki Urbaniec. Bramkarz gospodarzy musiał się wykazać trzy minuty później, kiedy to skutecznie interweniował po uderzeniu z dystansu Bruzdy. W odpowiedzi, w 63 minucie, Jurasz stanął sam na sam z Pitałą i uderzył w niego. Wkrótce, po wrzutce w pole karne, główkował Mazela, a obrońca miejscowych ratował sytuację wybijając piłkę z linii.

W 71 minucie Garbarz zmarnował dogodną sytuację; piłkę po akcji S. Pudy i dobitce Kotlarczyka wybił tuż przed linią bramkową Bruzda. Kilka sekund później gospodarze cieszyli się z drugiej bramki; po dośrodkowaniu z rogu Kasińskiego wybił wprawdzie futbolówkę Pitala, ale ta trafiła do Jurasza, który strzałem z 12-13 metrów pokonał golkipera gości. Borek odpowiedział w 77 minucie po akcji Bagnicki - Dąbrowski; ten drugi uderzeniem w długi róg nie dał szans Kaźmierczakowi.

(84marcin)

Pod obiema bramkami było gorąco po stałych fragmentach gry. Fot. 84marcin