Wisła nie dała rady Rakowowi w Częstochowie. W meczu 20. kolejki ekstraklasy gospodarze mieli dużą przewagę i pokonali Białą Gwiazdę 2-0.

Raków Częstochowa - Wisła Kraków 2-0 (0-0)

1-0 Fran Tudor 55 (karny)

2-0 Mateusz Wdowiak 74

Sędziował Szymon Marciniak (Płock). Żółte kartki: Hanousek, Ring (Wisła). Widzów 3823.

RAKÓW: Kovacevic - Tudor (80 Poletanovic), Petrasek, Arsenic - Długosz (73 Racovitan), Papanikolaou, Lederman (80 Czyż), Wdowiak, Sturgeon (80 Lopez), Kun - Gutkovskis (84 Musiolik).

WISŁA: Biegański - Szot, Colley, Sadlok, Hanousek (76 Ring) - Młyński (66 Hugi), Fazlagic, Plewka, Skvarka (76 Ondrasek), Savic (65 Cisse) - Kliment.

W I połowie Raków przeważał, ale nie potrafił wypracować "setki". Najlepszą okazję miał Lederman z 28. minucie, który jednak uderzył zbyt lekko i w dodatku w ręce bramkarza.

Goście mieli świetną (i jedyną w tym meczu) szansę na objęcie prowadzenia w 45. minucie. Kliment dostał podanie od Savica, ale w sytuacji sam na sam strzelił z 12 m obok słupka.

Po przerwie częstochowianie jeszcze bardziej dominowali. Po faulu Sadloka na Gutkovskisie Tudor skutecznie wykonał karnego. W 68. minucie powinien był podwyższyć Wdowiak, lecz z 7 m uderzył nad poprzeczką. Ten sam zawodnik znalazł się niebawem sam przed Biegańskim. Golkiper wprawdzie odbił piłkę, ale ta trafiła we Wdowiaka i następnie wpadła do siatki. 2-0.

Statystyka meczu: 23:4 w strzałach, 9:1 w celnych, 54:46%& w posiadaniu piłki, 5:4 w kornerach i 118:115 pod względem ilości przebiegniętych kilometrów.

st