Stal Mielec - Orlęta Radzyń Podlaski (1-0)

1-0 R. Pydych 28
2-0 R. Pydych 88
Sędziował Łukasz Strzępek (Rzeszów). Żółte kartki: K. Kołacz - Jakubiec, Panek, Pliszka. Czerwona kartka: Jakubiec (58, druga żółta). Widzów 100.
STAL: Witkowski - Podstolak, Kościelny, R. Pydych (90 Duda), K. Pydych - Skiba (87 Dąbek), Ryniewicz, Piotr Mroziński, Getinger - Góra (75 Ciuła), Korab (56 K. Kołacz).
ORLĘTA: Stężała - Bednarczyk, Kozłowski, Jakubiec, Kępa (68 Rostek) - Leszkiewicz (83 Antczak), Ptaszyński, Pliszka, Wej (4 Koczkodaj, 46 Romaniuk)) - Chyła, Panek.

W Mielcu spotkały się zespoły zajmujące dwa ostatnie miejsca w tabeli. Mielczanie w tym sezonie jeszcze nie wygrali, czym wystawili swoich kibiców na ciężką próbę nerwów. Z Orlętami jednak sobie poradzili. Gospodarze przeważali przez całe spotkanie i wygrali w pełni zasłużenie. Nie wiadomo jednak, czy udałoby się wygrać bez świetnie dysponowanego Krystiana Getingera oraz skutecznego Rafała Pydycha. To oni bowiem we dwóch zapewnili Stali tak długo wyczekiwane trzy punkty. W obu przypadkach Getinger dośrodkowywał z rzutów rożnych, a celnymi strzałami głową Krzysztofa Stężąłę pokonywał R. Pydych. Goście dopóki grali w pełnym składzie starali się zagrażać rywalowi, ale odkąd boisko za drugą żółtą kartkę opuścił Wojciech Jakubiec dominacja miejscowych nie podlegała już żadnej dyskusji. Zresztą mielczanie mogli wygrać nawet wyżej, ale sytuacji sam na sam nie wykorzystał Łukasz Korab, a mocne uderzenie Damiana Skiby minimalnie minęło cel.

(PM)