Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Lekka atletyka > Wiadomości LA
JERZY CIERPIATKA podpowiada jak oglądać w telewizji lekkoatletyczne mistrzostwa świata2009-08-21 17:23:00 Jerzy Cierpiatka

 

ZAMIAST DOGRYWKI

Patrząc w ekran (nie TVP)


Grubo przed zakończeniem 12. mistrzostw świata w lekkoatletyce pewne jest, że Jerzy Skucha ma Berlin za wyjątkowo piękne miasto. W skarbcu Polaków już znajduje się sześć medali, co prezesa PZLA musi wprowadzać w znakomity nastrój. Ten dorobek powinna powiększyć Anita Włodarczyk, swoje może powiedzieć Żaneta Glanc. A nuż jeszcze kto inny sprawi niespodziankę?
Z punktu widzenia telewidza też trudno wybrzydzać, pod warunkiem, iż wybierze się właściwego nadawcę. Osobiście postawiłem na opcję „Eurosport” i absolutnie nie żałuję wyboru. Choć jest jedno „ale”, niestety większe niż mniejsze. Otóż bez wątpienia uciążliwym oraz denerwującym kłopotem jest inwazja reklam. Niewątpliwie wdzierają się one na ekran zbyt często. A lekkoatletyka jest przecież dyscypliną lubiącą ciągłość i potoczystość opowieści. Od czasu do czasu odnoszę zresztą wrażenie, że poddanie się komercyjnym wymogom wybija z rytmu komentatorski duet. Reklamowe spoty wprawdzie dają chwilę wytchnienia, lecz niekiedy przerywają temat, którego po ponownym wejściu na antenę już nie ma sensu kontynuować. No, ale skoro reklama to pieniądze, więc zostawiam tę kwestię buchalterom „Eurosportu”. Że nie zgodzą się ze zgłoszoną pretensją, to więcej niż pewne.
Na reporterskim posterunku renomowanej stacji tkwią w Berlinie Marek Rudziński i Janusz Rozum. Ten tandem od dawna pracuje na wysokich obrotach, jest zgrany jak przed laty czescy kolarze torowi Vackarz i Vymazal. Były radiowiec Rudziński zdecydowanie częściej od kolegi wchodzi w trans i czuje się w takich sytuacjach jak ryba w wodzie. Z kolei Rozum tonuje nastroje. Z racji wieloletniego pełnienia obowiązków międzynarodowego sędziego jest skrupulatny i precyzyjny. Ten atut został bodaj najlepiej wyeksponowany w czasie dwudniowego sprawozdawania pasjonującej rywalizacji dziesięcioboistów. Sytuacja zmieniała się prawie z każdym biegiem, skokiem, rzutem. Rozum umiał błyskawicznie nanosić punktowe korekty. I jednocześnie służyć cennymi podpowiedziami, która konkurencja jest (albo nie jest) mocną stroną poszczególnych zawodników.
Rudzińskiemu i Rozumowi zdarzyło się oczywiście kilka pomyłek i przejęzyczeń. Włącznie ze zmianą narodowości estońskiego medalisty w dysku, Gerda Kantera. Te wpadki trzeba puścić w natychmiastową niepamięć, jeśli pracę komentatorów „Eurosportu” chcemy rozliczyć na uczciwych zasadach. Bilansując zyski i straty działalności Rudzińskiego oraz Rozuma, te pierwsze biorą górę. I to zdecydowanie. Przynajmniej wedle mojej oceny.
Ponieważ jednak telewizja ma to do siebie, że przede wszystkim składa się z obrazu - na okoliczność transmisji z Berlina warto zająć się innym tematem. O dobrodziejstwach płynących z wysokiej rozdzielczości (HD, high definition) przekonuje się coraz więcej odbiorców. „Eurosport” oferuje taką opcję i w przypadku jakości obrazu z lekkoatletycznych MŚ z pewnością nie jest to towar oszukany. Za to prima sort! Czy identyczne pochwały da się rozszerzyć na TVP HD? Po prostu nie wiem, jeszcze nie zwariowałem z kupnem następnego dekodera i nowej karty. Widać natomiast gołym okiem, jak nędznie w przypadku telewizji publicznej wygląda sprawa oferty przy rozdzielczości standardowej (SD). Otóż jest to niebywały skandal, w przypadku innych stacji ostry jak żyleta obraz z Berlina jest na „TVP Sport” rozmazany, o wyjałowionych kolorach, wręcz beznadziejny. Dostarczający niezbitego argumentu, że prowadzenie przez TVP zmasowanej kampanii na temat konieczności opłacania abonamentu jest jeszcze jednym nabijaniem abonentów w butelkę.
Tymczasem, właśnie na okoliczność lekkoatletycznych MŚ w Berlinie, niemieckie stacje państwowe (ARD i ZDF) uruchomiły równolegle dwa nowe kanały w rozdzielczości HD. Jakość przekazu - rewelacyjna. Opłaty - żadne. Dostępność - bez żadnych ograniczeń. Również w Polsce, z czego po wklepaniu pilotem nowej częstotliwości sam korzystam od kilku dni. Ale chcąc tu i teraz oglądać polską telewizję państwową w HD... Czasem nachodzi człowieka myśl, że w przeciwieństwie do przeszłości germanizacja wcale nie musi obecnie stanowić przekleństwa.


Jerzy Cierpiatka



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty