Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Podkarpacie > Seniorzy > II liga (wschód)
Nowe ustawienie zdało egzamin

Pelikan Łowicz - Resovia 0-0

Sędziował Jarosław Rynkiewicz (Szczecin). Żółte kartki: Neścior, Krysiński, Gamla, Sut, Brodecki - Kozubek, Walaszczyk. Widzów 1200.
PELIKAN:
Sebala - Brodecki, Gawlik, Marcinkiewicz, Krysiński - Gamla (90 Kaźmierczak), Łochowski, Krystian
Bolimowski (82 Konrad Bolimowski), Janczarek - Neścior (74 Sut), Piosik (86 Czerbniak).
RESOVIA: Pietryka - Bogacz, Kusiak, Kozubek, Szkolnik - Zawiślan (60 Piątkowski), Walaszczyk, Fryc (90+3 Łanucha), Turczyn (77 Kantor), Morawski - Hajduk (69 Głaz).

Resovia zaliczyła ostatnio dwie przegrane z rzędu i już zaczęto przebąkiwać o kryzysie. Rzeszowianie zadali jednak temu kłam remisując w Łowiczu, gdzie do tej pory Pelikan nie stracił żadnego punktu. - Przed meczem remis wzięlibyśmy w ciemno, ale teraz czujemy mały niedosyt. Ogólnie jednak wracamy do domu w dobrych humorach - powiedział II trener Resovii Józef Stefanik.

Goście zagrali w nietypowym dla siebie ustawieniu z jednym wysuniętym napastnikiem Sebastianem Hajdukiem. W rzeszowskim zespole debiutował również pozyskany w ostatnim dniu okienka transferowego Łukasz Morawski. - Chciałbym obu pochwalić. Sebastian często wiązał ze sobą dwóch zawodników, co stwarzało więcej miejsca jego kolegom. Łukasz natomiast w debiucie spisał się bardzo dobrze i będziemy mieli z niego wiele pożytku - cieszył się Józef Stefanik.

W I połowie obie drużyny miały spore problemy ze sforsowaniem defensywy rywala i pod obiema bramkami nie działo sie zbyt wiele dobrego. Ciekawiej zrobiło się natomiast po zmianie stron. Już w 50 minucie przed szansą stanął Krystian Bolimowski, ale jego uderzenie świetnie sparował Marcin Pietryka, a dobitkę Łukasza Janczarka zablokował Marek Kusiak. Z każdą upływającą minutą lepiej zaczynali się prezentować goście. Swoje okazje mieli Kamil Walaszczyk oraz i Rafał Turczyn, ale ich uderzeniom zabrakło precyzji. - Piłkarsko zaprezentowaliśmy się z bardzo dobrej strony. Chłopcy chcieli się zrehabilitować za ostatnią przegraną i to im się udało. Teraz trzeba tylko wygrać u siebie z Przebojem Wolbrom, czym byśmy potwierdzili dobrą formę - zakończył II trener "pasiaków"

Paweł Marzec

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty