Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Podkarpacie > Seniorzy > II liga (wschód)
Rezerwowi dali nową siłę

Okocimski Brzesko - Ruch Wysokie Mazowieckie 3-2 (1-1)

1-0 Kisiel 7
1-1 Kołodziejczyk 24
1-2 Kołodziejczyk 57
2-2 Kisiel 82
3-2 Ogar 90
Sędziował Szymon Ubożak (Kielce). Żółte kartki: Policht, Kisiel, Szymonik, Darmochwał - Żaglewski, Galiński, Oświęcimka, Bartkiewicz. Widzów 450.

OKOCIMSKI: Libera - Czerwiński, Policht, Jagła, Szymonik - Rupa (77 Krzak), Wojcieszyński (69 Piotrowicz), Darmochwał, Matras (53 Wawryka) - Popiela (61 Ogar), Kisiel.
RUCH: Holewiński - Bartkiewicz, Czarnecki, Kołłątaj, Galiński - Trzaskalski (79 Jóźwiak), Żaglewski, Jegliński, Kołodziejczyk - Bzdęga (67 Łukaszewski), Oświęcimka (55 Ksepka).

W ostatniej chwili Okocimski Brzesko zadał decydujący cios Ruchowi Wysokie Mazowieckie w meczu 2. kolejki II ligi wschodniej. - Boli, bardzo boli - żalił się trener Ruchu Piotr Zajączkowski.

- Prowadziliśmy 2-1, wydawało się, że w pełni kontrolujemy przebieg boiskowych wydarzeń. Nie potrafiliśmy się jednak utrzymać się przy piłce, zwłaszcza z przodu, co wprowadziło chaos w naszą grę. Gospodarze wykorzystali to , ale na porażkę nie zasłużyliśmy - komentował Zajączkowski. Głębokość smutku Ruchu była wprost proporcjonalna do radości Okocimskiego, który wyszarpał zwycięstwo w ostatnim momencie.

Gospodarze zaczęli dobrze - szybkim trafieniem Macieja Kisiela, którego w 7. minucie dobrym podaniem obdarzył Rupa. Pozyskany z Górnika Wieliczka napastnik z 8 metrów posłał piłkę do celu. Jeszcze przed przerwą goście wyrównali. Wyróżniający się Tomasz Bzdęga pomknął prawą stroną, dośrodkował na dalszy słupek, a tam Kołodziejczyk zamknął akcję celnym strzałem  (jeszcze po rękach Libery). Ten sam piłkarz sprytem błysnął w 57. minucie, gdy dał prowadzenie Ruchowi. Znów mózgiem akcji był Bzdęga, który przedarł się w pole karne i idealnie dograł piłkę Arkadiuszowi Żaglewskiemu. Ten fatalnie się pomylił, ale szansa nie przepadła, bo czuwał jeszcze Kołodziejczyk, przejął piłkę, minął obrońcę, a potem pokonał Liberę. Na taki scenariusz trener Okocimskiego Krzysztof Łętocha zareagował zmianami, które się opłaciły. Rezerwowa para Tomasz Ogar - Jarosław Krzak zapracowała na początek tylko na trafienie w słupek (Krzak), ale była przede wszystkim zastrzykiem nowych sił dla zespołu. Dało to najpierw wyrównującego gola Kisiela i to zdobytego klasowymi nożycami (podawał Ogar), a potem zwycięskie trafienie w doliczonym czasie Ogara, najprzytomniejszego w podbramkowym zamieszaniu.
Łętocha przyznawał po meczu: - Ruch postawił nam poprzeczkę bardzo wysoko, będzie się liczył w tych rozgrywkach. To rywale prowadzili grę. Nam indywidualne akcje i zmiany pomogły w osiągnięciu zwycięstwa.
BOS

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty