Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Główna środek > Futbol mlodzieżowy
MLJM: Garbarnia zdobyła Paszkówkę2018-08-21 08:54:00

DĄB Paszkówka - GARBARNIA Kraków 0-2 (0-1)

0-1 Mateusz Grzybowski 6 (głową)

0-2 Krystian Bzdyl 72

Sędziowali (dobrze): Szymon Putek oraz Piotr Wajdzik i Dawid Wączak (KS Wadowice). Żółta kartka: Bartłomiej Gierek (Dąb).

DĄB: Jakub Dyrga - Albert Jaskuła, Mateusz Tyrała, Mateusz Sikora (41 Sebastian Lenik), Rafał Babski (60 Mikołaj Dutka), Michał Kozik (41 Kacper Wołczyk), Mateusz Kosek (60 Patryk Rybarczyk), Jakub Lechowicz, Bartłomiej Gierek, Stanisław Michalec, Dominik Cholewa.

GARBARNIA: Krzysztof Stec - Michał Januszewski, Karol Włodarski, Michał Kordylewski, Michał Kałdos - Damian Derenda (78 Robert Wilk), Mateusz Ferenc (79 Jakub Lis), Kacper Korczak, Rafał Kurlit (41 Filip Bednarz) - Krystian Bzdyl, Mateusz Grzybowski (74 Michał Urban).


Garbarze już w 6. minucie objęli prowadzenie. Z rzutu wolnego z bocznej strefy dośrodkował Michał Kałdos, a najsprytniejszy w polu karnym okazał się Mateusz Grzybowski, który głową pokonał bramkarza Dębu. W 10. minucie Bartłomiej Gierek strzałem z około 40 metrów omal nie zaskoczył broniącego pod słońce, wysoko ustawionego Krzysztofa Steca. Bramkarz Garbarni jakimś jednak cudem zdołał wrócić i opanować futbolówkę. W 17. minucie było bardzo groźnie pod bramką gospodarzy, w ogromnym zamieszaniu po strzale z najbliższej odległości jednego z Brązowych Jakub Dyrga interweniował bardzo instynktownie.


W 26. minucie powinno być 1-1. Sprawiający najlepsze - choć w całym spotkaniu grający zbyt indywidualnie - wrażenie w zespole gospodarzy Dominik Cholewa po rajdzie lewą stroną boiska zagrał do Stanisława Michalca. Ten wpadł w pole karne i strzelił bardzo groźnie, ostro, za to minimalnie obok słupka. W 35. minucie Grzybowski chciał chyba skopiować daleki strzał Gierka z 10. minuty i z 35 metrów posłał piłkę nad spojeniem. W 40. minucie z kolei Stec uratował gości. Po rzucie rożnym na strzał z woleja zdecydował sie stojący na 15. metrze Rafał Babski, a bramkarz Garbarni pofrunął w powietrzu i jedną ręką odbił piłkę. Ta po próbie dobicia przez gospodarzy poszybowała wysoko nad poprzeczką.


W 42. minucie Cholewa nie atakowany przez nikogo w polu karnym Garbarni zdecydował się na strzał z 15 metrów, ale piłka minęła poprzeczkę w znacznej odległości. W 48. minucie rozgrywający kapitalne zawody Dariusz Derenda minął na lewej flance trzech rywali i wycofał piłkę do Michała Januszewskiego, ten jednak strzelił nad poprzeczką. W 50. minucie Młode Lwy domagały się rzutu karnego, bowiem w polu karnym za koszulkę wyraźnie ciągnięty przez rywala był Krystian Bzdyl. Arbiter jednak nie zdecydował się na przerwanie gry, być może dlatego że zawodnik gości utrzymał się na nogach. W 55. minucie znów Derenda przeprowadził bardzo dynamiczny rajd i zakończył go mocnym strzałem, ale Dyrga nie dał się zaskoczyć.


W 57. minucie sędzia odgwizdał "wapno" za rękę jednego z obrońców Dębu we własnym polu karnym. Piłkę po strzale Grzybowskiego odbił przed siebie Dyrga, ponownie dopadł do niej "Grzybek", ale strzelił... w boczną siatkę. O ten brak koncentracji miał do swojego zawodnika największe pretensje trener Robert Włodarz, bo przecież zdarza się, że bramkarz obroni rzut karny, ale trafić w boczną siatkę pustej bramki z kilku metrów wydaje się być sztuką nie lada...


Wynik ustalił w 72. minucie Bzdyl,  wykorzystując dogranie Filipa Bednarza strzałem z 11 metrów po długim rogu.


- Tą asystą Bednarz zwieńczył dobrą zmianę, gdyż wniósł sporo ożywienia w grę naszej drużyny. Obawialiśmy się przed meczem - jak się w trakcie gry potwierdziło, całkiem słusznie - ciężkiej przeprawy w Paszkówce. Dąb awansował runda po rundzie do czołowej ósemki w MLJM, a w pierwszym meczu zremisował w Nowym Sączu z Sandecją. A przecież wiadomo, że beniaminkowie na własnym terenie są na początku sezonu bardzo groźni. Tym bardziej jesteśmy zadowoleni z wywalczenia trzech punktów. Wspomagali swoje pociechy rodzice, którzy na trybunie stworzyli coś na kształt - z zachowaniem odpowiednich proporcji - "młyna". Cały zespół zagrał dobry mecz, a jeśli miałbym juz kogoś wyróżnić, to byliby to Derenda, Ferenc, Korczak i wspomniany już Bednarz - podsumował kierownik drużyny juniorów młodszych Garbarni, Jerzy Wojciechowski.


Artur Bochenek

www.garbarnia.krakow.pl




2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty