Facebook
kontakt
logo
Strona główna > IO > Vancouver 2010 > Biathlon > Wiadomości Biathlon
Czech zamieszany w biathlonowy skandal2010-02-17 07:28:00 AnGo

Sędziowski skandal na biathlonowych trasach spowodował liczne protesty. W czasie wtorkowych biegów pościgowych kobiet i mężczyzn pojawiały się dziwne komunikaty, niektóre nazwiska na komputerach podających międzyczasy oznaczano gwiazdkami i nawet obserwujący na miejscu zawody dziennikarze nie wiedzieli do końca, co się dzieje.


Jak poinformowała agencja AP, wśród sędziów zamieszanych w aferę jest Czech. Pierwszą jego ofiarą stała się startująca z numerem 20. Szwedka Anna Carin Olofsson-Zidek, która na trasę został puszczona z 14-sekundowym poślizgiem! Gapiostwo arbitra zostało wprawdzie skorygowane, ale zaskoczona zawodniczka do strefy medalowej się nie dostała (zabrakło jej 11 sekund). Po zawodach kierownictwo szwedzkiej ekipy złożyło protest, ale wiedząc, że nie ma on szans na pozytywne rozpatrzenie wycofali go.
U panów ze startem też były problemy. Na trasę zawodnicy ruszyli zgodnie z kolejnością i różnicami czasowymi na mecie niedzielnego sprintu. Wskutek pomyłki arbitrów zbyt wcześnie wystartowali Kanadyjczyk Jean Philippe Leguellec i Amerykanin Jeremy Teela. Miejscowy biathlonista był do końca w ścisłej czołówce, ale po ukończeniu konkurencji spadł o wiele miejsc. Komentatorzy Eurosportu wiedzieli, że coś jest nie w porządku, jednak na żywo nie byli w stanie nic więcej powiedzieć.
Po decyzji sędziów Leguellec i Teela mieli dodane odpowiednio 30 i 22 sekundy do uzyskanych na mecie rezultatów (o tyle bowiem zostali wcześniej wypuszczeni). Protest Amerykanów nic nie dał. - Nie mogę zrozumieć, jak to się mogło zdarzyć - powiedział dla AP delegat techniczny Norbert Baier.

Czeski sędzia Pavel Levora winę zrzucił na czasomierz, który jest inny niż ten używany w Pucharze Świata. - Jak go zobaczyłem, to się trochę zdziwiłem. Wcześniej go nie obejrzałem, bowiem w ostatniej chwili zastąpiłem szwajcarskiego arbitra, którego zawieszono za błędy popełnione podczas biegu pościgowego pań - tłumaczył się czeskim mediom Levora.
Bardzo niezadowolony był po biegu Kanadyjczyk Legelluec. Po minięciu mety był piaty, ale sędziowie doliczyli mu 30 sekund i tym samym spadł na 11. pozycję.


AnGo


2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty