Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka ręczna
Bogdan Wenta: Chłopaki mają wielkie jaja2010-01-27 00:54:00

- Muszę powiedzieć, że chłopaki mają wielkie jaja - powiedział w charakterystycznym dla siebie stylu największy oryginał wśród trenerów, Bogdan Wenta. Taka była spontaniczna reakcja po zwycięskim meczu z Czechami oznaczającym historyczny awans do półfinału ME piłkarzy ręcznych.


- Chylę głowę przed chłopakami. Wykonali dzisiaj ogromną robotę, przecież presja była wielka, a oni ją udźwignęli. Jesteśmy w półfinale i mam nadzieję, że na tym nie koniec - dodał trener Bogdan Wenta.
- Było to trochę szalone, ale szczęśliwe dla nas spotkanie. Patrząc sportowo, to dzisiaj popełniliśmy mnóstwo głupich błędów. Mecz, który mógł być ułożony już na początku, skomplikowaliśmy sobie w bardzo prosty sposób. I w drugiej połowie było to samo.
- Dziś widać było nawet po naszych twarzach, że musimy wygrać. Było widać wielką odpowiedzialność, żeby nie powiedzieć strach. Ten sport potrafi być szalony. Wygrywasz trzema bramkami, masz szansę na prowadzenie czterema i nagle oni rzucają cztery i masz jedną w plecy.
- Czesi grali spokojnie. Trochę nas usypiali. Powiedzieliśmy sobie przed meczem, że nie będziemy kryli Jichy indywidualnie, tylko będziemy robić swoje. I to się opłaciło.

Michał Jurecki: Troszkę horroru

- Staliśmy zbyt szeroko. Musieliśmy bardziej zacisnąć środek, ale to się nam nie udawało. Czesi nie byli łatwą drużyną. Wygrali ze Słowenią, dlaczego by nie mieli wygrać z nami. Taki mecz ogląda się do końca. Co to by było, gdybyśmy prowadzili dziesięcioma bramkami i każdy by powiedział, dobra, to może przełączę telewizor na jakiś film. A tak można pooglądać sobie trochę sportu i jeszcze przy tym jest troszkę horroru.

Mariusz Jurasik: To był nasz najgorszy mecz

- Nasza gra dzisiaj to katastrofa. Rozrzucili naszą obronę na boki. Naszą siłą jest gra z czterema, pięcioma zawodnikami przy sobie. Skupieni na środku, żeby tam przeciwnik miał jak najmniej miejsca. Tymczasem w pierwszej połowie najwięcej goli straciliśmy ze środka boiska. Mam nadzieję, że to był nasz najgorszy mecz. Już chyba gorzej grać nie można, więc jak będziemy grać lepiej, to będziemy wygrywać jeszcze łatwiej.

Bartłomiej Jaszka: Nie mogliśmy się zgrać w defensywie

- Aż mi trochę łezki poleciały, gdy dowieźliśmy to zwycięstwo do końca. Dzisiaj zagraliśmy naprawdę słabo. Wszyscy widzieli. Nie mogliśmy się jakoś zgrać w defensywie. Ja sam zagrałem bardzo słabo w obronie. Ale najważniejsze jest zwycięstwo.

Sławomir Szmal: W końcówce pokazaliśmy charakter

- Wyszliśmy bardzo skoncentrowani, ale nam nie wychodziło. Czesi rozrzucili nas na kole przez co tworzyły się luki w obronie i oni dochodzili do sytuacji. Dlatego wynik cały czas oscylował wokół remisu i było nerwowo.
- W drugiej połowie zagraliśmy już lepiej, ale popełnialiśmy błędy w ataku. Przy trzybramkowym prowadzeniu przeciwnicy wyprowadzili trzy kontry i doprowadzili do remisu. To było bardzo deprymujące. Ale nie ma co na to patrzeć, trzeba wyciągać pozytywy. W końcówce pokazaliśmy charakter.

Polsat Sport/zprp.pl


polczemlijea.jpg
polczeawansa.jpg
polczeradosca.jpg
polczejicha2a.jpg
polczebjura.jpg



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty