Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Inne > Kolarstwo
Fabian Cancellara zmiażdżył rywali w jeździe indywidualnej na czas2009-09-24 18:15:00

Fabian Cancellara po raz kolejny udowodnił, że w samotnej walce z czasem nie ma sobie równych na świecie. Szwajcar, przed własną publicznością w Mendrisio, wywalczył tytuł najlepszego kolarza globu w jeździe indywidualnej na czas.


To już trzeci tytuł mistrza świata dla Cancellary w tej specjalności. Po raz pierwszy złoty krążek wywalczył w 2006 roku w Salzburgu, potem w 2007 roku w Stuttgarcie. Rok wcześniej, w 2004, został trzecim czasowcem świata.

W olimpijskim, 2008 roku, nie startował w światowym czempionacie, ale zdobył dwa medale podczas Igrzysk Olimpijskich w Pekinie. W jeździe indywidualnej na czas był oczywiście najlepszy, a w wyścigu ze startu wspólnego dołożył do swojego dorobku olimpijskiego - brąz. Cancellara był także dwukrotnie mistrzem świata juniorów (1998 i 1999).

W początkowej fazie wyścigu, długo na prowadzeniu utrzymywał się Jean Christophe Peraud, który z szosą ma niewiele wspólnego. Mistrz Francji w jeździe indywidualnej na czas, ostatnie lata swojej kariery poświęcał rowerom górskim, jednak widocznie przyszedł czas na zmiany.

W pierwszej grupie zawodników startował Bartosz Huzarski. Nasz zawodnik już na początkowych kilometrach musiał pożegnać się z dobrym miejscem. Popularny "Huzar" na siódmym kilometrze zaliczył upadek, co pozbawiło go wielu cennych sekund i ostatecznie zakończył rywalizację na 33. miejscu,
tracąc do Cancellary 5:43. Polak mimo upadku, podczas którego stracił na pewno kilka cennych sekund, podartych spodenek, rozbitego kolana i bolącego barku kontynuował jazdę. Jedno jest pewne, to był dobry występ tego kolarza, a szansa na dobry wynik była ogromna.

Dość nieoczekiwanie fantastyczne czasy na każdym z pomiarów uzyskiwał Amerykanin Tom Zirbel, który nie jest zbyt znany w Europie. Wicemistrz swojego kraju, pojechał wyśmienitą czasówkę, która dała mu miejsce tuż za podium.

Słabiej natomiast wypadł drugi z naszych reprezentantów Maciej Bodnar. Młodszy z braci Bodnarów zajął 59. miejsce w stawce 66. zawodników (strata 8:43). Trasa zdecydowanie nie pasowała naszemu najlepszemu zawodnikowi w tej specjalności. Dodatkowo Bodnar musi jeszcze odczuwać zmęczenie po
ciężkim Vuelta a Espana.

W końcówce do ataku przystąpili teoretycznie najlepsi "czasowcy" świata. Mało który zdołał jednak nawet zbliżyć się do czasu Zirbela. Pokonali go jedynie Tony Martin z Niemiec, Gustav Larsson ze Szwecji i FabianCancellara. Larsson uplasował się na drugim miejscu łamiąc barierę 60 minut, a Martin był trzeci.

Prawdziwym ciosem dla rywali był występ Cancellary. Szwajcar po prostu zmiażdżył wszystkich bez problemu zdobywając tytuł mistrzowski, a zarazem udowadniając, że jest prawdziwym dominatorem tej konkurencji.

Niespotykanym widowiskiem był wjazd Szwajcara na metę. Cancellara kończył walkę z czasem z uniesionymi rękoma, machając do wiwatującego tłumu. Takiej sytuacji chyba jeszcze nie było.
Tomasz Piechal/PZKol

MŚ w kolarstwie szosowym - jazda indywidualna na czas, 49.8 km:

1. Fabian Cancellara (Szwajcaria) 57:55.74 (51.580 km/godz.)
2. Gustav Larsson (Szwecja) +1:27.13
3. Tony Martin (Niemcy) +2:30.18
4. Tom Zirbel (USA) +2:47.12
5. Marco Pinotti (Włochy) +3:02.88
6. Janez Brajkovic (Słowenia) +3:08.49
33. Bartosz Huzarski (Polska) +5:43.65
59. Maciej Bodnar (Polska) +8:43.10


huzarskia.jpg



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty