Trener Michał Baran najwyraźniej ma szczęśliwą rękę. Przed tygodniem MOSiR pokonał AZS AWF Katowice, dzisiaj - dużo bardziej wymagającego rywala ze Stargardu Szczecińskiego. Mocną stroną gospodarzy były rzuty za 3 punkty i gra pod tablicami (27 zbiórek).

Bramkarz Piotr Towarnicki z Concordii Piotrków Trybunalski, obrońca Mateusz Siedlarz z Przeboju Wolbrom i napastnik Piotr Chlipała z Sandecji Nowy Sącz - to trzech z czterech albo pięciu piłkarzy, którzy zimą wzmocnią beniaminka II ligi.

W IV rundzie Pucharu Polski koszykarzy Znicz Jarosław zmierzy się 6 stycznia we Włocławku z Anwilem. Sokół Łańcut, który wyrzucił z rozgrywek Stal Stalową Wolę, otrzymał "wolny los". Wzięcie wyrazów w cudzysłów nie jest przypadkowe, bo karkołomny regulamin nakazuje Sokołowi grać...

- Po meczu nie miał Pan wesołej miny?
- Trudno o radosny nastrój kiedy zespół gładko przegrywa. Nie zakładałem porażki z Delectą, a już na pewno nie w takim stylu - mówi w rozmowie z portalem sportowetempo.pl szef firmy Asseco Poland Adam Góral.

Ten pojedynek zapowiadał się bardzo ciekawie, z racji renomy rywalek. Wprawdzie to drugi zespół wiślaczek, ale nazwa mówi sama za siebie. Podopieczne trenera Grzegorza Wiśniowskiego miały się więc na baczności, jak się jednak okazało – taka mobilizacja nie była im potrzebna, chociaż wyszła na zdrowie.

Po dwóch porażkach z rzędu koszykarze Siarki nareszcie okazali się zwycięzcy. Akademicy z Warszawy poprzeczki zbyt wysoko nie zawieśili, ale w drugiej kwarcie beniaminek postraszył tarnobrzeżan. Do gry po przerwie spowodowanej kontuzją wrócił kapitan gospodarzy, Michał Baran.

- Zawiedliśmy kibiców, trenera, działaczy i naszego najważniejszego sponsora. Niestety, Pan Adam Góral był na meczu i widział, jak fatalnie graliśmy - mówił ze wzrokiem utkwionym w podłogę środkowy Asseco Resovii Wojciech Grzyb. Akurat on nie musi się czuć podle. Był najskuteczniejszy w drużynie (14 punktów), atakował z wyborną skutecznością 81 procent.

Koszykarze Sokoła nadal pozostają niepokonani we własnej hali. Po dość długiej przerwie spowodowanej szalejącą grypą podopieczni Dariusza Kaszowskiego bardzo udanie "powrócili" na ligowe parkiety.

Wymarzony prezent mikołajkowy zafundowali swoim kibicom piłkarze ręczni Stali Mielec. W hicie kolejki pokonali na swoim terenie nieobliczalny zespół Zawadzkiego.

Była to bardzo udana sobota dla podkarpackich drużyn występujących w ekstraklasie koszykarzy. Stal Stalowa Wola i Znicz Jarosław zgodnie wygrały mecze wyjazdowe i długa droga powrotna obu zespołom minie w bardzo dobrych nastrojach.