Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Główna środek > I liga
RYSZARD NIEMIEC o dobrej wiadomości jaka nadeszła z Reymonta2022-12-15 22:16:00 Ryszard Niemiec

LEKCJA GIMNASTYKI (658)

Jeśli Ramirez nie pomoże, to…


Dobra, merytoryczna wiadomość nadeszła wreszcie z Reymonta… Nie wiadomo, kto nosił tyle lat  numer telefonu do hiszpańskiego trenera Kiko Ramireza… Dość na tym, że znaleziono go gdzieś na hiszpańskim bezludziu i raz jeszcze zwerbowano do Wisły. Tym razem w roli dyrektora sportowego sekcji piłkarskiej, wierząc w jego dobry nos przy werbowaniu zawodników, potencjalnych nabytków wiślackich. To dobry znak eliminujący domorosłych werbowników z kręgu udziałowców klubowych, kupujących piłkarzy po uważaniu.


Bezsprzeczną zasługą Ramireza było przyprowadzenie na Reymonta siedmiu graczy, którzy najwyraźniej sprawdzili się w ogniu ligowych zmagań. W rzeczonym sezonie 2017/2018 niezapomnianych wrażeń dostarczył Carlitos z 24 zdobytymi golami. Mógł być on długie lata dostarczycielem goli i punktów dla Wisły, aliści rabunkowa poniekąd gospodarka ówczesnych sterników Wisły kazała go rychło sprzedać i przytulić pieniądze. Nie mam wątpliwości, że Ramirez już u schyłku 2018 roku zorientował się w jakim bagnie się znajduje i podziękował za współpracę. Dziś wraca, oby tamtych wspomnień ze sobą nie przywoził…


Jego ewidentną zasługą stało się przysposobienie do drużyny Wisły nie tylko Carlitosa, ale także Imaza, LLoncha i Lopeza, a również odkrycie czterech Chorwatów: Arsenica, Halilovica, Brleka i Kolara, Większość z nich gra do dzisiaj i nawet jak Imaz, czy Arsenic odgywają ważną rolę w swoich zespołach (Jagiellonia, Raków). Kiko pracował od stycznia do grudnia 2018, a jego asystentem był Radek Sobolewski. Ich współpraca zaowocowała zdobyciem 6. miejsca w ekstraklasie i finezyjną grą Białej Gwiazdy. Ramirez wykazywał się umiejętnościami właśnie odpowiadającymi dzisiejszym potrzebom Wisły. Przebudowa bowiem zespołu, który wciąż - i słusznie - aspiruje do ekstraklasy wydaje się konieczna, tu Ramirez będzie przydatny.


Ostatnie lata przynosiły Wiśle nieustające problemy z pionem, w którym dyrektor sportowy odgrywa główną rolę. Arkowi Głowackiemu nie pozwolono się rozwinąć, podobnie Maćkowi Żurawskiemu i Marcinowi Kuźbie jako skautom, zdystansowano się do wiedzy Zdzisława Kapki. Dlatego przestrzeń kadrowa możliwa do zagospodarowania dla Wisły była pozornie niedostępna. Teraz prawdopodobnie, znowu nastanie kierunek iberyjski, który przecież nie jest przesadnie zasobny, a nie tylko polscy skauci wytrwale penetrują rynek. Pozostaje wierzyć w Ramireza i jego szczęśliwą rękę. Czasu wiele nie ma, zimowa przerwa minie jak z bata strzelił, a tu wiosenną rundę trzeba zacząć od zdobywania punktów!


Ryszard Niemiec


2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty