Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2012/2013 > Seniorzy > Ekstraklasa
Remis Wisły z outsiderem, czerwona kartka Głowackiego

GKS Bełchatów - Wisła Kraków 0-0

Sędziował Szymon Marciniak (Płock). Żółte kartki: Wilk, Iliev. Czerwona kartka: Głowacki (79).

BEŁCHATÓW: Zubas - Basta, Michalski, Wilusz, Kosznik - Rachwał, Witasik - Mateusz Mak (82 Żurek), Wacławczyk, Madej (90+3 Michalak) - Bartosiak (70 Traore).

WISŁA: Pareiko - Jovanovic, Głowacki, Sobolewski, Jaliens - Wilk - Iliev, Chrapek (62 Boguski) - Małecki, Kosowski (84 Chavez) - Sikorski (65 Genkow).

Wisła tylko zremisowała bezbramkowo w Bełchatowie z ostatnią drużyną ekstraklasy. Na domiar złego czerwoną kartką został ukarany Arkadiusz Głowacki.

W I połowie Wisła była odrobinę lepszym zespołem, zwłaszcza pod względem technicznym. Z tej lekkiej optycznej przewagi urodził się jednak zaledwie jeden celny strzał. W 18. minucie Iliev uderzył z ok. 25 m, piłka odbiła się od obrońcy gospodarzy Michalskiego i sprawiła trochę kłopotu bramkarzowi. Wcześniej, w 6. minucie, groźnie było pod bramką miejscowych po dośrodkowaniu Kosowskiego z kornera i niecelnym strzale Jaliensa.

Bełchatowianie groźnie kontrowali. Godne odnotowania było niecelne uderzenie Basty w 24. minucie, po rzucie rożnym. Mocno z woleja przymierzył w 31. minucie Rachwał, ale w sam środek bramki. Ostatnia akcja I połowy mogła przynieść prowadzenie dla GKS-u. Po rzucie wolnym Wacławczyka z trzech metrów główkował Wilusz, lecz spudłował.

Po przerwie zaatakowali krakowianie. W 54. minucie ładnie w pole karne wbiegł Iliev, ale w dobrej pozycji skiksował i wywalczył jedynie rzut rożny. Gospodarze wyszli w 60. minucie z efektowną kontrą. Basta dograł z prawej strony do środka, lecz Wacławczyk źle złożył się do piłki i strzelił z 8 m lekko, a przy tym w ręce Pareiki. Pięć minut później zza szesnastki próbował lobować golkipera Wisły Madej, ale uderzył za wysoko. W odpowiedzi wprowadzony do gry za Sikorskiego Genkow huknął mocno z kąta, zza pola bramkowego, tyle że nad poprzeczką. Po chwili bardzo ładną akcję przeprowadził Mateusz Mak, wyłożył futbolówkę Bartosiakowi, ale Pareiko zdołał ubiec napastnika GKS-u.

Od 79. minuty Wisła grała w dziesiątkę po tym jak Głowacki nieprzepisowo powstrzymał wychodzącego na wolne pole czarnoskórego Traore. Do bramki krakowskiej było ok. 40 metrów, ale arbiter nie wahał się z podjęciem tej decyzji. Gospodarze próbowali wykorzystać przewagę liczebną. W 84. minucie Kosznik ograł Ilieva i z lewej strony wbiegł w szesnastkę, po czym mocno strzelił, trafiając jednak w Pareikę. Później uderzali jeszcze Kosznik (ponownie), Madej i Wacławczyk (wolny z 20 m), nie czyniąc jednak szkody gościom.

W doliczonym czasie dwie szanse na zwycięskiego gola miała Biała Gwiazda. Najpierw po ładnie rozegranym rzucie wolnym akcję kończył Iliev, strzelił jednak dość daleko obok słupka. W 90+4. minucie do wrzutki Jovanovicia znakomicie wyszedł Sobolewski, ale z 7 metrów główkował prosto w ręce golkipera GKS-u...

RST

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty