Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Wiadomości piłka nożna
PUCHAR POLSKI. Wisła znokautowana przez III-ligowców2025-12-04 23:41:00

Krakowska Wisła, lider I ligi, została znokautowana przez wicelidera III ligi (gr. II) - Zawiszę Bydgoszcz. Gospodarze rozegrali znakomity mecz i wykorzystując koszmarne błędy piłkarzy Białej Gwiazdy awansowali do ćwierćfinału Pucharu Polski.


1/8 finału STS Pucharu Polski

4.12.2025: Zawisza Bydgoszcz - Wisła Kraków 4-1 (1-1)

0-1 Ardit Nikaj 25 (głową)

1-1 Maciej Kona 32 (karny)

2-1 Mikołaj Staniak 53 (głową)

3-1 Frederico Duarte 60 (samob. głową)

4-1 Maciej Kona 64

Sędziował Damian Kos (Gdańsk). Żółte kartki: Biedrzycki, Rodado (W). Widzów 10 tys.

ZAWISZA: Oczkowski - Wszołek, Golak, Staniak, Sławek - Strzyżewski (72 Bogusiewicz), Kona, Cywiński, Szramowski (85 Urbański), Rak (77 Skórecki) - Kozłowski (84 Bojas).

WISŁA: Broda - Colley (69 Lelieveld), Biedrzycki (46 Grujcic), Kutwa, Krzyżanowski - Kuziemka (62 Bożic), Carbo (62 Duda), Omic, Ertlthaler, Duarte - Nikaj (62 Rodado).


Przez pół godziny wszystko układało się po myśli wiślaków. Gola dającego prowadzenie zdobył głową Nikaj, po akcji i podaniu Ertlthalera. Po chwili jednak błąd popełnił Kutwa faulując w narożniku pola karnego Wszołka. Potwierdził to VAR, jedenastkę wykonał Kona strzałem w środek bramki podczas gdy Broda rzucił się w lewy róg. Tuż przed przerwą faulowany był Duarte, ale sędzia nie podyktował karnego...

Na początku II połowy nastąpiło 12 minut, które wstrząsnęło Białą Gwiazdą. Między 53. a 64. minutą bydgoszczanie strzelili trzy gole!!! Głównym konstruktorem wszystkich trzech trafień był Cywiński. Najpierw z wolnego dośrodkował idealnie na głowę do Staniaka, błąd popełnili obrońcy i Broda, który nie wyszedł do piłki. Niebawem Cywiński kąśliwie centrował z rzutu rożnego, a Duarte podbił futbolówkę głową pakując ją w dalszy róg. Wreszcie znów Cywiński popisał kapitalną wrzutką z kornera, trafił w słupek, odbita piłka spadła na szósty metr, gdzie nieobstawiony Kona tylko dołożył nogę... Na boisku byli już wtedy od 2 minut Rodado, Duda i Bożic, których trener wprowadził do gry po to, by zmienili losy meczu.

Na zmianę było już jednak za późno, choć goście próbowali. Dwa strzały w poprzeczkę i gol ze spalonego, który nie został uznany... Bydgoszczanie dali z siebie 100 procent ambicji i woli walki, byli bardzo skuteczni i skorzystali z błędów rywali.

Wydaje się, że trener Wisły Mariusz Jop nazbyt uwierzył, że półrezerwowym składem można pokonać III-ligowca. Chyba rozpoczynanie meczu najsilniejszym składem jest lepszą strategią niż wpuszczanie czołowych zawodników w momencie gdy trzeba odrabiać straty, w dodatku tak duże.

Statystyka meczu: strzały 8:16, celne 5:7, kornery 2:5, posiadanie piłki 45:55%





więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty