Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Siatkówka
Odczarować halę w Sofii albo zdobyć zaliczkę przed rewanżem2010-02-10 12:01:00 (TSZ)

Wicemistrz Bułgarii, zdobywca pucharu tego kraju i aktualny lider tamtejszej ekstraklasy stanie na drodze Asseco Resovii w pierwszej rundzie play off siatkarskiej Ligi Mistrzów. Mecz w Sofii dziś o godzinie 18.30.


Los może i nie był dla rzeszowian surowy, bo z grona 12 drużyn, które pozostały na placu boju, CSKA wydaje się rywalem najmniej wymagającym. Ale też, jak zauważył trener Ljubo Travica, na tym etapie rozgrywek przypadkowych zespołów już nie ma. Wicemistrzowie Polski chcą wygrać dziś przynajmniej dwa sety, by do rewanżu przystępować w komfortowej sytuacji. Łatwo jednak nie będzie, bo CSKA to drużyna własnego boiska.
Bułgarzy w położonej na obrzeżach stolicy hali Samokow odnieśli w fazie grupowej komplet zwycięstw. Pokonali francuski Tours, hiszpańską Unicaję Almeria i rosyjski Zenit Kazań, jednego z faworytów Ligi Mistrzów. - CSKA u siebie i na wyjeździe to dwa zupełnie inne zespoły. Musimy uważać na środkowego Teodora Todorowa, który dobrze blokuje i atakuje na bardzo wysokim zasięgu oraz Philipa Maiyo. Kenijczyk otrzymuje mnóstwo piłek od rozgrywającego. Jeśli jest w formie, Bułgarzy nie przegrywają - analizuje przeciwnika trener rzeszowian, który postawi dziś na maksymalnie trudną zagrywkę. - Tylko w ten sposób utrudnimy rywalom przyjęcie i wyeliminujemy ich częstą grę środkiem. Na szczęście, po zwycięstwie nad Jastrzębskim Węglem moi zawodnicy znów zaczęli wierzyć w siebie - dodaje.
Opiekun CSKA Aleksander Popow obawia się zwłaszcza Aleha Akhrema, który dał się we znaki jego drużynie w poprzednim sezonie, jeszcze jako gracz Iraklisu Saloniki. - Resovia ma kim straszyć, ale to my jesteśmy czarnym koniem rozgrywek. Przed rozpoczęciem Ligi Mistrzów marzyliśmy o jednym zwycięstwie, teraz chcemy się znaleźć wśród sześciu najlepszych europejskich klubów - zapowiada. W podobnym tonie wypowiada się kapitan Bułgarów Nikołaj Iwanow, który przed dwoma laty występował w Jastrzębskim Węglu. - Akcje Resovii stoją wyżej, ale CSKA to drużyna nieobliczalna. Po cichu liczę, że trafimy na słabszy dzień rzeszowian.

KLUBY Z SOFII NAM NIEOBCE

Rzeszowianie jesienią 2009 roku pokonali 3-0 CSKA na turnieju w serbskim mieście Kragujevac, ale rywale dopiero budowali zespół. W latach 70. i 80. XX wieku Resovia - wówczas europejska potęga - wielokrotnie (i z różnym skutkiem) mierzyła się ze Slavią Sofia, najlepszą wtedy drużyną Bułgarii.


(TSZ)
38.jpg



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty