- Nareszcie nie musieliście się wstydzić występu przeciwko Skrze?
- Poprzednie mecze zdecydowanie nam nie wychodziły. Sobotni był super w naszym wykonaniu, tylko niestety ponownie bez zwycięstwa.

- Siatkarscy eksperci są zachwyceni grą Aleha Akhrema oraz Rafaela Redwitza. Nie uważa Pan, że mimo wszystko troszeczkę za wcześnie na takie zachwyty?
-  Aleh w ubiegłym sezonie pokazał klasę w Lidze Mistrzów. Potrzeba nam było skutecznego gracza na lewe skrzydło. Doskonale uzupełniają się z Mikko Oivanenem, który gra na prawym skrzydle.  Z kolei Rarfael dopiero zaczyna poznawać drużynę. Jak na tak krótki okres czasu potrafi już skutecznie kierować jej grą. Czas pracuje na naszą korzyść.
- Nie sądzi Pan, że rozgrywający stanowczo za mało wykorzystuje w grze środkowych?
- Wszystkiego w błyskawicznym tempie nie da się zrobić. Na treningach właśnie temu elementowi gry poświęcamy mnóstwo czasu. Spokojnie, będzie lepiej.
- A propos środkowych, kiedy do gry powróci Łukasz Perłowski?
- W styczniu powinien być gotowy do gry. Zdrowie najważniejsze, nie będziemy ryzykować  jego wcześniejszymi występami na parkiecie.