Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Siatkówka > Ekstraklasa mężczyzn
ANDRZEJ KOWAL: Klasowa drużyna nie robi tylu błędów2010-03-07 07:45:00 Tomasz Szeliga

Drugi trener Asseco Resovii dla portalu sportowetempo.pl o kłopotach w pierwszym secie, różnicy między Trentino a wicemistrzem Polski i wyborach Ljubo Travicy.


- Co się działo z drużyną w pierwszym secie spotkania z AZS Olsztyn?
- Nie pierwszy raz w tym sezonie źle rozpoczynamy mecz. Paradoksalnie, najlepiej w pierwszym secie graliśmy w Trento, z najsilniejszym przeciwnikiem. Zastanawiamy się, co jest tego przyczyną. Czy zespół lekceważy rozgrzewkę i wychodzi na parkiet "niedogrzany", czy może lekceważy rywala tej klasy, co AZS Olsztyn? Trzeba znaleźć przyczynę i problem rozwiązać, bo popełniamy całą masę błędów. Czasem uda się po takim secie wrócić do równowagi, a czasem - jak w spotkaniu z Zaksą - nie.


-Zespoły z najwyższej półki własnych błędów się wystrzegają...
- Na tym polega właśnie różnica między Asseco Resovią a choćby Trentino. Włosi w trudnych sytuacjach nie podejmują maksymalnego ryzyka, lecz próbują nabijać blok, oddać piłkę przeciwnikowi. Wtedy jest szansa na blok, obronę, wyprowadzenie kontrataku. Uderzenie w siatkę bądź atak w aut to ewidentna strata punktów.


- Czasu na poprawę gry jest niedużo. Już we wtorek podejmujecie Trentino i kibice nie wybaczą drużynie braku zaangażowania. Co zrobić, żeby ten rewanż nie był tylko przykrą formalnością?
- Zawodnicy nie mogą myśleć o całym meczu. Muszą się skupić na poszczególnych akcjach. Jeśli to się uda, jeśli osiągniemy pewną stabilizację i płynność, otworzy się szansa na dobry wynik. Na urwanie faworytom seta, może dwóch. Nie będę się ośmieszał i opowiadał, że "walniemy" Włochów 4-0, ale pamiętajmy, że piękno sportu tkwi w nieprzewidywalności. Gdyby nie było niespodzianek, zwycięstw maluczkich nad gigantami, ludzie nie oglądaliby żadnych zawodów.


- Nawet w pojedynku z przeciętnym AZS Olsztyn skład Asseco Resovii się nie zmienił. Niektórzy siatkarze chyba przyrośli do ławki rezerwowych.
- Non stop odpowiadam na to pytanie, choć powinno być skierowane do Ljubo (Travicy - red.). Jestem jego pomocnikiem, podpowiadam mu, coś sugeruję, ale ostateczna decyzja zawsze należy do niego. Proponowałbym ostudzić głowy. Ljubo prowadzi drużynę po swojemu, ma do tego prawo, bo na końcu będzie rozliczany z wyniku. Wstrzymajmy się zatem z ocenami. Przecież ciągle walczymy o najwyższe lokaty.


Tomasz Szeliga
kowal.jpg



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty