Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Puchar Polski
Puchar Polski: Wisła wygrywa w Bytowie, Łukasz Garguła debiutuje2009-10-27 15:36:00 AnGo

W Bytowie na Kaszubach Wisła Kraków rozegrała mecz 1/8 Pucharu Polski z miejscową Bytovią. Niespodzianki nie było i krakowianie bez większych problemów wygrali 2-0. Warto odnotować debiut w barwach "Białej Gwiazdy" Łukasza Garguły, który po groźnej kontuzji wreszcie wrócił na boisko.


Drutex Bytovia II Bytów - Wisła Kraków 0-2 (1-0)

0-1 Ćwielong 15
0-2 Łobodziński 61
Sędziował Mariusz Trofimiec (Kielce). Żółte kartki: Cierson - Cantoro, Marcelo. Widzów 5000.
BYTOVIA:
Oszmaniec - Cierson, Kasperowicz, Jóźwiak (88 Cech), Maciejewski - Pufelski (70 Kraska), Łapigrowski, Kobiella, Stanios (60 Wirkus) - Ciemniewski - Bryndal.
WISŁA: Cebanu - Burliga, Jop, Marcelo, Alvarez - Łobodziński, Cantoro (90+1 Janik), Junior Diaz (74 Garguła), Kirm - Małecki, Ćwielong (67 Jirsak).


18-tysięczny Bytów miał dzisiaj święto, bowiem na pucharowy mecz przyjechał mistrz Polski. Trybuny stadionu powiększono do 5 tysięcy miejsc, a pomogła w tym miejscowa spółka Drutex - sponsor klubu. Leszek Gierszewski, prezes firmy produkującej okna i drzwi z PCV, zafundował kibicom nie tylko niebiesko-czerwone krzesełka, ale ogłosił, że w południe zamyka duży zakład i zaprasza załogę na mecz.
Tuż przed spotkaniem prezes Bytovii, Bogdan Adamczyk poinformował, że do poniedziałku sprzedano 4,5 tysiąca biletów (50 i 30 zł), ale zaraz ich zabraknie, bo przed stadionem są tłumy. - Przed dwoma laty na meczu z Polonią Warszawa było dwa i pół tysiąca widzów i to był dotychczasowy rekord. Ceny biletów wydają się wysokie, ale porównaliśmy je do wejściówek do cyrku lub na kabaret. A do nas przyjechał najlepszy polski zespół. Trzeba także pamiętać o naszych kosztach, między innymi z montażem
dodatkowych trybun.

Obie drużyny seniorskie Bytovii są amatorskie. Składają się z zawodników pracujących, a także studentów i uczniów. Trzy popołudniowe treningi w tygodniu muszą wystarczyć, bowiem codzienne zajęcia piłkarzy uniemożliwiają częstsze spotkania. Także trener Waldemar Walkusz, na co dzień dyrektor szkoły i radny, czasu na piłkarskie hobby nie ma za wiele. Co ciekawe, tylko trzech graczy pracuje w Bytowie, reszta w miarę możliwości dojeżdża. Premie są wypłacane, ale o ich wysokości nikt nie chce
mówić. Mecz z Wisłą był piątą - i jak się okazało ostatnią - pucharową potyczką w tym sezonie na szczeblu centralnym. Bytovia poprzednio wygrała z OKS 1945 Olsztyn 2-1, Wisłą Puławy 5-3 po dogrywce, Turem Turek 1-0 i bytomską Polonią 2-1.
- To już nasz 15 mecz pucharowy w tym sezonie. Zaczynaliśmy od spotkań z drużynami B-klasowymi i musieliśmy wylać sporo potu, aby dojść do dzisiejszej potyczki - stwierdził na godzinę przed wtorkową potyczką pomocnik Bytovii, Maciej Maciejewski. - W meczach pucharowych gra bardziej doświadczony zespół, bowiem nie ma tak ostrych jak w przypadku ligi obostrzeń dotyczących występów młodzieżowców - dodał rozgrywający Krzysztof Bryndal.
Z "Białą Gwiazdą" teoretycznie powinna zagrać drużyna rezerwowa występująca w słupskiej klasie okręgowej, ale wiadomo, że na murawę wybiegli gracze z pierwszego zespołu grającego w III lidze pomorsko-zachodniopomorskiej. Na trzy kolejki przed zakończeniem rundy jesiennej Bytovia zajmuje odległe, 13. miejsce i ma tylko jeden punkt więcej od ostatniej w tabeli Astry Ustronie Morskie.
Wisła pojechała na mecz 1/8 finału Pucharu Polski bez bramkarza Mariusza Pawełka oraz Arkadiusza Głowackiego, Petera Singlara, Radosława Sobolewskiego, Rafała Boguskiego i braci Brożków, ale dla nikogo nie ulegało wątpliwości, że będąc zdecydowanym faworytem powinna wygrać wysoko.
Spotkanie rozpoczęło się od dwóch dalekich wyrzutów piłki z autu w pole karne krakowian. Nic z tego nie wyszło i zgodnie z planem goście szybko opanowali sytuację. W 15 minucie padł gol dla Wisły. Patryk Małecki dynamicznie podciągnął kilkanaście metrów, po czym bardzo precyzyjnie dośrodkował na "długi słupek" do wbiegającego Piotra Ćwielonga, który mocną "główką" z czterech metrów nie dał szans Oszmańcowi. Dziesięć minut później Andraż Kirm stanął przed szansą podwyższenia rezultatu, ale zabawa z piłką skończyła się jej utratą. Tuż przed przerwą na rajd zdecydował się Patryk Małecki i oddał strzał z linii pola karnego, ale futbolówka minęła słupek. Już w doliczonym czasie gry Bytovia miała jedyną w pierwszej połowie dobrą sytuację. Z 20 metrów mocno uderzył Tomasz Ciemniewski i posłał piłkę obok bramki.
Po przerwie Wisła rozpoczęła grę spokojnie i atakiem pozycyjnym starała się uśpić gospodarzy. W 61 minucie Ćwielong na środku boiska wygrał pojedynek z mocno naciskającym go Przemysławem Jóźwiakiem, pociągnął kilkanaście metrów i prostopadłym podaniem  uruchomił Wojciecha Łobodzińskiego. Pomocnik krakowski znalazł się sam przed bramkarzem i posłał piłkę między jego nogami.
Pięć minut później Małecki mijał na lewej stronie rywali jak tyczki na slalomowym stoku, po czym zagrał do Ćwielonga, który fatalnie przestrzelił z zaledwie sześciu metrów.
W 73 minucie rzut wolny z 30 metrów egzekwował Tomasz Cierson. Odległość była spora, ale Ilie Cebanu musiał się wykazać wysokim kunsztem. Po chwili w dość przypadkowej sytuacji Tomas Jirsak przegrał pojedynek sam na sam z golkiperem.
Puchar pucharem, ale ważnym wydarzeniem był debiut w barwach Wisły Łukasza Garguły, który 5 stycznia br. podpisał pięcioletni kontrakt. Po zerwaniu wiązadeł krzyżowych - jeszcze jako gracz GKS Bełchatów w lutowej potyczce z Legią - przez osiem miesięcy musiał pauzować.
W 78 minucie rzut wolny z prawej strony wykonywał Maciejewski. Cebanu nieco zlekceważył dośrodkowanie i piłka trafiła w spojenie słupka z poprzeczką. W odpowiedzi Garguła z bliska przymierzył wprost w ręce dobrze spisującego się Oszmańca. W 82 minucie po strzale Małeckiego futbolówkę z linii bramkowej wybił aktywny tego dnia Cierson.

- Jestem wreszcie zdrowy, ale na pewno nie gotowy na dziewięćdziesiąt  minut. Potrzebuję czasu, aby dojść do optymalnej formy. Dzisiaj na ciężkiej, rozmokłej nawierzchni wytrzymałem i jest to optymistyczne. Mogłem zdobyć w Bytowie bramkę, ale strzelałem z trudnej pozycji. Trzeba podkreślić, że ambitni gospodarze walczyli, chcieli zdobyć honorowego gola, ale im na to nie pozwoliliśmy - stwierdził po meczu Garguła.

 

* * *

Program 1/8 finału

Wtorek, 27 października:
Dolcan Ząbki - Korona Kielce                        3-4 po dogr.
Drutex-Bytovia II Bytów - Wisła Kraków         0-2
Zagłębie Sosnowiec - Stal Stalowa Wola        18.00
Pogoń Szczecin - Piast Gliwice                      20.15 (TVP Sport)
Środa, 28 października
Start Otwock - Ruch Chorzów                      13.00 (TVP Sport)
3 listopada:
Arka Gdynia - Jagiellonia Białystok                  20.15
11 listopada:
Lechia Gdańsk - Odra Wodzisław Śl.               15.00
25 listopada:
Legia Warszawa - Cracovia                            20.15
Mecze ćwierćfinałowe odbędą się 16 i 17 marca oraz 23 i 24 marca 2010 roku.

14:52, aktualizacja 15:36


AnGo



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty