Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Puchar Polski
Mistrz dominował w Zamościu2009-09-23 18:57:00 Sas

Przy komplecie publiczności w Zamościu mistrzowie  kraju, piłkarze krakowskiej Wisły pewnie pokonali drugoligowego Hetmana i awansowali do 1/8 finału Pucharu Polski.


Hetman Zamość -  Wisła Kraków 0-3  (0-1)

0-1 Ćwielong 39
0-2 Małecki 75
0-3 Małecki 82
Sędziowali: Adam Kajzer oraz Piotr Ptak i  Piotr Mazur - wszyscy z Rzeszowa. Żółte kartki: Kaczmarek (24, faul na Alvarezie) - Głowacki (77, faul na Lindnerze).  Widzów 5000.

HETMAN: Prus -  Demusiak (80 Rajtar), Grunt  Frączek (73 Miszczuk), Sowa -  Lytwyniuk, Kycko (86 Sawa), Skórski, Lindner,  Kaczmarek -  Fundakowski
WISŁA: Cebanu - Alvarez, Głowacki, Jop, Piotr Brożek -  Kirm (80 Papież) , Cantoro (66 Paweł Brożek) , Jirsak, Diaz - Łobodziński (65 Małecki) , Ćwielong.


Dzisiejsza wizyta mistrza kraju i lidera ekstraklasy wywołała w Zamościu ogromne zainteresowanie, Choć w  szeregach gości zabrakło - z powodów osobistych – Radosława Sobolewskiego, a Mariusz Pawełek, Paweł Brożek i Patryk Małecki usiedli na ławce rezerwowych to i tak skład „Białej Gwiazdy” był  bardzo mocny.
Przez 39 minut meczu 1/16 finału Remes Pucharu Polski piłkarze krakowskiej Wisły nie mogli jednak pokonać popisującego się świetnymi interwencjami Mateusza Prusa, 19-letni bramkarz gospodarzy w 7 min nie dał się zaskoczyć z 20 m – z wolnego – Tomasowi Jirsakowi. W 13 min kapitalnie obronił strzał Andraża Kirma.
Zanim sposób na Prusa znalazł w końcu Piotr Ćwielong precyzyjnym uderzeniem z pola karnego po dośrodkowaniu z lewej strony Juniora Diaza, w 22 min w zamieszaniu podbramkowym nie zdołał umieścić piłki w siatce Mariusz Jop, a w 37 min odbiła się od poprzeczki po główce Kirma. Wiślacy, prowadząc już 1-0, powinni podwyższyć wynik, ale Diaz strzelił tylko w słupek.
Zespół Hetmana, który wcześniej wyeliminował Sokoła Aleksandrów Łódzki i Wartę Poznań,  w pierwszej połowie starał się wyprowadzać kontry, wykorzystując szybkość Marka Fundakowskiego.  Napastnik zamojskiej jedenastki w 16 min uciekł Jopowi, ale Ilie Cebanu wybiegiem z bramki zdołał zażegnać duże niebezpieczeństwo, W 30 min Fundakowski dość nieoczekiwanie znalazł się w sytuacji sam na sam z Cebanu, ale Mołdawianin znów wyszedł z opresji obronną ręką. Odnotować też trzeba groźny, choć minimalnie niecelny strzał w 11 min Kamila Sowy.


Po przerwie, w 48 min kolejną szarżę Fundakowskiego zatrzymał Cebanu.  Zapytać można, dlaczego po wygraniu pojedynku z Jopem, gracz Hetmana nie uderzył piłki. Nieudany atak nie zniechęcił szybkiego napastnika i w 56 min znów narobił kłopotów wiślackiej defensywie.
Za tę kontrę mógł skarcić podopiecznych Andrzeja Orzeszka Wojciech Łobodziński, lecz fatalnie spudłował, marnując podanie Diaza. Receptą na kiepską skuteczność krakowian miało być wejście na boisko Pawła Brożka i Małeckiego.  I tak się też stało, w 75 min Małecki zostawił za plecami obrońców, szybki rajd lewym skrzydłem zakończył dobrym uderzeniem z pola karnego. Piłka po palcach Prusa wpadła do siatki. „Mały” powtórzył wyczyn w 82 min. Znalazłszy się w sytuacji sam na sam z Prusem, minął go i  celnie strzelił do pustej bramki.
Miejscowym sympatykom futbolu pozostały miłe wspomnienia sprzed 13 lat, gdy Hetman wygrał z Wisłą 1-0 i awansował do ćwierćfinału, Tym razem młoda drużyna ambitnie stawiała czoła faworytom tylko do utraty pierwszego gola. Różnica umiejętności była zbyt duża. Krakowianie dominowali od pierwszej do ostatniej minuty spotkania.


Maciej Skorża: Puchar Polski traktujemy poważnie


- Remes Puchar Polski traktujemy poważnie, dlatego nie zlekceważyliśmy Hetmana. Dopóki jednak gospodarze mieli siły, to wynik nie był pewny. Stwarzaliśmy sytuacje, ale prowadziliśmy tylko 1-0. W ataku na zmianę grał Wojtek Łobodziński z Andrażem Kirmem. Szkoda, że Andraż jest nieskuteczny i nadal musimy czekać na jego bramkę. Dobrze, że Patryk Małecki wykorzystał dwie sytuacje. Gratuluję Hetmanowi ambitnej gry - powiedział trener Wisły Maciej Skorża.

Andrzej Orzeszek: Jeśli już spadać, to z wysokiego konia

- Jeśli już spadać, to z wysokiego konia. Przegraliśmy z drużyną, która lideruje w ekstraklasie. Ten młody zespół ciągle się uczy. Chociaż przegraliśmy mecz, to jednak chciałbym pochwalić moich zawodników. Ostatnio gramy co 3 dni, a gdybyśmy mieli więcej świeżości, to moglibyśmy stawić Wiśle większy opór - podsumował trener Hetmana Andrzej Orzeszek.


Sas



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty