Kotwica Korczyna - Sanovia Lesko 2-3 (0-2)

0-1 Zięba 20

0-2 Zięba 25, karny

0-3 Gembuś 64

1-3 Zych 72

2-3 Paweł Gazda 85, karny

Sędziował Paweł Pitak (Krosno). Żółte kartki: Armata, Zięba, czerwona kartka: Armata. Widzów 300.

KOTWICA: Paczosa - B. Gazda, Piotr Gazda, Prajzner, Gonet - Paweł Gazda, Ochwat, P. Urbanek, Pojnar - Zych, K. Urbanek.

SANOVIA: Krajewski - Armata, Czenczek, Tylka, Niedziocha - Zięba, Paszkowski, Gembuś, Bem - Rettinger, Ochmański.

Do przerwy pierwsze skrzypce w ekipie Sanovii grał Zięba, kiedy zaś w 64 min Gembuś podwyższył rezultat i na tablicy zaświeciłsię wynik 0-3, wydawało się że Sanovia może już spać spokojnie.

Wszystko legło w gruzach dwie minuty później, za sprawą drugiej żółtej kartki dla Armaty który po tym wydarzeniu musiał opuścić murawę. Kotwica zwietrzyła swoją szansę i przebudzona ruszyła do odrabiania strat. Najpierw podanie Pawła Gazdy główką zamknął Zych, zaś w 85 min ten pierwszy skutecznie egzekwował jedenastkę. Do remisu jednak zabrakło tego decydującgo trasfienia, mimo że swoje szanse mieli m. in. P. Urbanek, Pojnar oraz Paweł Gazda.

JCZ