Zamczysko Odrzykoń – Szarotka Uherce 0-0

Widzów 100.

ZAMCZYSKO: Pelczar – Czekański, Haniebnik, P. Wilk, Rachwał – Stanisławczyk (46 Lenart), Zajdel, M. Wilk, Stec (46 Grochmal) – Bardzik (80 Zaremba), Cyrek.

SZAROTKA: Homa – Dyl, Kwaśnik, Wojtaszek, Jaremczuk (60 Sadowski) – Mikos (46 Kucharski), Osiniak, Gierula, Jakiel – Rachwał (70 Krajewski), Pancerz (65 Klimek).

Remis nie krzywdzi żadnej z ekip, aczkolwiek goście mogą sobie pluć w brodę. Szczęście mogło im dopisać co najmniej dwukrotnie w II połówce spotkania, kiedy to akcje jeden na jeden na gole zamienić mogli Rachwał oraz Jakiel. Zespół Zamczyska wyszedł jednak z opresji obronną ręką.

W pierwszych czterdziestu pięciu minutach gra miała wyrównany przebieg, ze strony gospodarzy groźnie uderzali m. in. Zajdel oraz Bardzik. Szarotka nie pozostawała dłużna - Pancerz z 4 metrów idealnie trafił... w obrońcę stojącego na linii bramkowej, zaś Gierula będąc 5 metrów przed bramką miejscowych, przeniósł piłkę nad poprzeczką.

Po zmianie stron uwidoczniła się przewaga przyjezdnych, a udokumentować mogli ją wspomniani już Rachwał oraz Jakiel. Ten pierwszy w 63 min w sytuacji sam na sam uderzył obok słupka, zaś niespełna 20 minut później Jakiel przekonał się, że to nie szachy i czasu na zbytnie myślenie nie ma; tak długo zastanawiał się co zrobić w sytuacji jeden na jeden, zwlekał ze strzałem aż stracił piłkę.

JCZ