Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Siatkówka > I liga mężczyzn
Siatkarze Wandy poczuli smak I ligi2011-10-01 19:59:00

Siatkarze Krakowskiej Akademii Wandy Instal zadebiutowali w I lidze i od razu poczuli jaka ona będzie. W pierwszym występie przegrali ze spadkowiczem z Plusligi, Siatkarzem Wieluń, 1-3 (19-25, 25-17, 22-25, 21-25).


Krakowska Akademia Wanda Instal - Siatkarz Wieluń 1-3  (19-25, 25-17, 22-25, 21-25)

KA WANDA: Syguła, Tepling, Mischke, Domonik, Dzierwa, Soroka, Mrozowski (libero) oraz Łukasik, Szablewski, Blachura, Ferek, Pić
WIELUŃ: Sarnecki, Schamlewski, Matejczyk, Vlk, Kudłacik, Buchowski, Siewiorek (libero) oraz Lech, Leszczawski, Tomczyk, Kałasz.

 

O tym, że różnica między II a I ligą jest znaczna krakowska ekipa wiedziała już po okresie przygotowań, w których mierzyła się z pierwszoligowcami. Po spotkaniu z Siatkarzem Wieluń trener Grzegorz Silczuk nie dowiedział się niczego, czego wcześniej by już nie wiedział. To będzie liga, w którego niewiele punktów dostaje się od rywali za darmo. Owszem trafią się takie sytuacje jak w II secie meczu z Wieluniem, w którym goście popełniali seryjnie błędy, zwłaszcza w zagrywce, co Wanda potrafiła wykorzystać, ale to nie oznaczało, że goście bez walki oddadzą cały mecz.

 

Częstsza będzie w I lidze inna zasada - kiedy straci się kilka piłek z rzędu i dystans do rywala zwiększy się do kilku punktów (jak to było w I i III secie meczu z Siatkarzem), bardzo trudo będzie tę stratę odrobić. Jeśli samemu się prowadzi kilkoma punktami (jak w przypadku Wandy w IV secie), trzeba bardzo pilnować tego prowadzenia - albo iść wtedy na całość w zagrywce i ataku, albo przypilnować bloku. Każdą chwilę słabości doświadczeni rywale wykorzystają bez litości.

I liga to już naprawdę pole męskiej walki. Owszem, zdarzy się, że rozgrywający zaskoczy rywalem jakąś pojedynczą kiwką (jak to było w przypadku Mariusza Syguły), ale zasadnicze źródło punktów to prawdziwie soczysty atak, rozłożony na kilka dział. Kiedy jedno działo ma słabszy moment, jego rolę natychmiast przejmuje inne (tak było w przypadku Wielunia, gdy w roli punktującego zmieniali się Sarnecki, Tomczyk, na chwilę Kudłacik, Schamlewski). Tymczasem w pierwszym meczu koledzy z drużyny Wandy w zbyt małym stopniu wsparli w ataku Ferka, który nawet nie wyszedł w pierwszym składzie, ale zastąpił Dzierwę. Ferek punktował w ataku, ale co stawał w polu zagrywki, to ją psuł. Tak też nie można w tej lidze robić.

Pięciu zawodników, którzy wywalczyli awans z II ligi, znalazło się w wyjściowym składzie trenera Silczuka (Syguła, Tepling, Soroka, Dzierwa, Mrozowski), a po pierwszym meczu wszyscy poza libero Mrozowskim mają błyskawiczne zadanie do odrobienia. Muszą z II-ligowej zabawy w siatkówkę przestawić się na poważne granie, ryzykowanie, odważną walkę. Nawet Bartomiej Soroka, który grał już przecież w ekstraklasie, poczuł, że już nie będzie tak łatwo. W II lidze był liderem zespołu, często punktował już przy pierwszym ataku, a tu nie robił większej szkody blokowi rywali. Kiedy kilka razy został nim złapany i piłka spadła mu przed nosem tuż za siatką, wyglądał na wielce tym zdziwionego... W przyjęciu spisywał się jednak jak należy, zresztą jak i inni w zespole, a ponieważ to będzie ważny element gry, to Wanda ma podstawy wierzyć, że - mimo niefortunnego początku - nie będzie w tej lidze dostarczycielem punktów. Trudne momenty przeżywali w pierwszym meczu obaj rozgrywający Wandy - Syguła i Szablewski. Gubienie bloku nie szło im tak dobrze jak po drugiej stronie siatki Matejczykowi.

Praca w bloku i obronie to też zadanie do wykonania dla krakowian. Nie wykorzystali też w pierwszym meczu potencjału jaki mają na środku siatki, a to powinna być ich duża siła. Ilekroć grali środkiem (do czego oczywiście trzeba dobrego przyjęcia i rozegrania), tylekroć zdobywali punkty. To wszystko Wanda ma, tylko musi umieć to sprzedać w meczu. Przynajmniej nie sprzedała tego za pierwszym razem, ale może są w tym też zasługi Siatkarza. Nie wiadomo ile wart będzie w tych rozgrywkach.


Pierwszy mecz ligowy Wandy nie wypełnił całej hali na Suchych Stawach, ale kibiców zapewne będzie przybywać. Ten pierwszy występ był dobrą reklamą siatkówki na poziomie dawno w Krakowie nie widzianym. Na ten historyczny występ siatkarzy z Nowej Huty na zapleczu Plusligi wybrał się nawet prezydent Krakowa Jacek Majchrowski.

 

Przebieg meczu

I set: 4-4, 6-9, 9-10, 10-15, 17-22, 19-24, 19-25
II set: 4-0, 7-1, 9-2, 11-7, 15-10, 19-13,  24-16, 25-17
III set: 1-4, 2-6, 6-10, 11-18, 16-18, 17-21, 19-21, 20-21, 20-23, 21-24, 22-25
IV set: 4-2, 7-3, , 8-7, 14-10, 15-15, 19-17, 19-20, 19-22, 20-23, 21-25 

1. kolejka I ligi
Krakowska Akademia Wanda Instal  - Siatkarz Wieluń 1-3 (19:25, 25:17, 22:25, 21:25)
Cuprum Mundo Lubin - Jadar Siedlce 3-2 (18:25, 25:16, 25:10, 28:30, 15:13)
Energetyk Jaworzno -  Rajbud Meprozet GTPS Gorzów Wlkp.    3-0 (25:19, 25:16, 25:22)
MKS MOS Będzin - Ślepsk Suwałki    3-1 (21:25, 25:20, 25:19, 25:17_
AZS Stal Nysa - Pekpol Ostrołęka 2-3 (28:26, 21:25, 25:23, 19:25, 11:15)
BBTS Bielsko-Biała - Joker Piła    3-1 (22:25, 25:21, 25:17, 25:15)

1.    MCKiS PKE Energetyk Jaworzno     1    3    3:0
2.    BBTS Bielsko-Biała                         1    3    3:1
3.    MKS MOS Interpromex Będzin         1    3    3:1
4.    Siatkarz Wieluń                               1    3    3:1
5.    MKS Cuprum Mundo Lubin               1    2    3:2
6.    Pekpol Ostrołęka                             1    2    3:2
7.    AZS Stal Nysa                                 1    1    2:3
8.    KPS Jadar Siedlce                           1    1    2:3
9.    Krakowska Akademia Wanda Instal Kraków     1    0    1:3
10.   Ślepsk Suwałki                                1    0    1:3
11.   Joker Rodło Piła                              1    0    1:3
12.   GTPS Gorzów Wielkopolski              1    0    0:3

MAS/siatka.org


15.jpg
1.jpg
4.jpg
6.jpg
7.jpg
8.jpg
16silczuk.jpg
3.jpg
12szablewski.jpg


2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty